Program, w którym rolnicy poszukują miłości, okazał się prawdziwym hitem. Po kilku edycjach formatu „Rolnik szuka żony”, które były emitowane na antenie Telewizji Polskiej, Polacy wciąż nie mają dość i z chęcią śledzą doniesienia o kolejnych seriach.

Nie dość, że show gromadzi tłumy widzów przed telewizorami, to jeszcze są oni żywo zainteresowani miłosnymi podbojami oraz perypetiami rolników i ich wybranek. To zainteresowanie nie kończy się jedynie na programie – jego uczestnicy, o ile zyskają sporą sympatię widzów, są lubiani i chętnie obserwowani przez fanów także po zakończeniu swojej kariery na telewizyjnych ekranach.

Widzowie bacznie obserwują kolejne zmiany, jakie zachodzą w ich ulubionym show, a także wszelkie medialne doniesienia. Tym większe wrażenie zrobiła na nich wypowiedź Marty Manowskiej, którą przytacza portal Pikio.

„Rolnik szuka żony”. Źródło: onet.pl
„Rolnik szuka żony”. Źródło: onet.pl
„Rolnik szuka żony”. Źródło: onet.pl

Marek został trzeci raz ojcem!

Marek był uczestnikiem trzeciej edycji programu. Niestety nie poznał w nim miłości. Ta spotkała go po jego emisji. Marek poznał Julię, która pochodzi z Warmii.

Nauczycielka zawróciła mu w głowie. Marek zdecydował się na sprzedaż upadającego gospodarstwa i kupił dom w okolicach Gietrzwałdu. On i Julia prowadzą tam pensjonat.

Marek został nawet ojcem! To już jego trzecie dziecko.

- Franek ma już prawie roczek i jest ciekawy świata jak ja. Raczkuje, poznaje smaki, zapachy i życie w naturze. Czuję, że fajny chłopak z niego wyrośnie. Już jestem z niego dumny, tak jak z moich starszych dzieci, Karoliny i Adama. Syn kręci filmy reklamowe z drona, a córka jest trenerką i hodowcą psów pasterskich. – wyjawił.

To też może cię zainteresować: Policjanci z jednego z polskich miast uratowali małego chłopca. Potrzebna była szybka reakcja. Całe zdarzenie zostało nagrane

Zobacz o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Kontrowersyjny pomysł rządu. Wielu Polaków może przez to zarobić znacznie mniej pieniędzy. Co zamierzają wprowadzić władze