Jak podaje "Pomponik", Kamil Durczok w zeszłym roku podjął decyzję, której konsekwencje odczuwać będzie jeszcze długo. Podrobienie weksli doprowadziło go przed oblicze sprawiedliwości, która nie odpuszcza dziennikarzowi.
Podrobił podpis byłej żony
Wielu zastanawiało się nad tym, czy dziennikarz nie zdawał sobie sprawy z tego, że prawda musi wyjść na jaw, czy raczej miał to w głębokim poważaniu będąc przekonanym o swojej bezkarności.
Ten zabieg pozwolił mu otrzymanie kredytu w wysokości 2,9 milionów złotych. Jakież musiało być zdziwienie kobiety, gdy w korespondecji znalazła wezwanie do spłaty rat kredytu! Jak wynika z ustaleń śledczych, to właśnie wtedy dowiedziała się o podrobieniu jej podpisu i zaciągnięciu kredytu w jej imieniu.
Jakiś czas temu dziennikarz zapowiedział powrót do pracy i przedstawił nowy projekt. Tymczasem prokuratura postanowiła postanowiła przedłużyć śledztwo w sprawie podrobionych weksli i zaciągnięcia kredytu w imieniu byłej żony. Członek zespołu prasowego w Prokuraturze Regionalnej w Katowicach Katarzyna Żołna wyjaśnia tę decyzję.
Informuję, że postępowanie, o którym mowa, pozostaje w toku, aktualnie zostało przedłużone do lutego 2021 roku i wykonywane są dalsze czynności procesowe. W ramach śledztwa przesłuchani zostali zarówno podejrzany Kamil D., jak i jego była małżonka, jednakże z uwagi na dobro prowadzonego postępowania, tutejsza prokuratura nie udziela informacji.
Co sądzicie o decyzji prokuratury?
O tym się mówi: Była bardzo znana z roli w serialu "07 zgłoś się". Nagle zniknęła widzom z oczu. Co się stało
Zerknij: Choruje na nią Lech Wałęsa. Jej symptomy można rozpoznać obserwując paznokcie. To podstępna choroba