Jak podaje "Wirtualna Polska", jednym ze sklepów w Radzyminie można było zrobić zakupy bez zakrywania nosa i ust. Na drzwiach wejściowych zawisła kartka informacyjna, której treść mocno się różni od całej reszty w Polsce.
Zakupy bez maseczki w Radzyminie
Gdy tylko na drzwiach wejściowych tego sklepu pojawiła się informacja o pozwoleniu na wejście bez maseczki, w internecie zawrzało. Zdjęcie drzwi z wywieszoną informacją rozprzestrzeniło się w sieci z prędkością światła. Na kartce napisano:
W tym sklepie sprzedawcy nie noszą maseczek. Nie wymagamy tego również od Was. Podstawa prawna: Art.31. Konstytucji RPArt. 135 Kodeksu Wykroczeń Jeśli ktoś czuje z tego powodu dyskomfort, możemy podać zakupy na zewnątrz lokalu.
Gdy dziennikarze WP zadzwonili na podany na kartce numer telefonu, usłyszeli:
Proszę do mnie nie wydzwaniać w tej sprawie. To nieprawda. Nie można u nas robić zakupów bez maseczek.
Sprawą natychmiast zajęła się policja i sanepid. Aspirant sztabowy Tomasz Sitek, zabrał głos w tej sprawie.
Policjanci na miejscu wszystko sprawdzili i wszystko było ok. Nie wiem, czy to był żart, sprawdziliśmy i nie stwierdziliśmy żadnego zagrożenia. Temat został wyjaśniony, w czwartek nawet był u mnie komendant z Radzymina i zapewniał, że wszystko w tej cukierni jest w porządku.
Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Wołominie postanowiła mimo wszystko udać się do cukierni w Radzyminie i osobiście zbadać, czy wystąpiło tam zagrożenie epidemiologiczne.
Dziś wybieramy się do Radzymina i będziemy sprawdzać tę sprawę. Ruszamy tam jednak nie tylko z powodu tego ogłoszenia na cukierni, ale mamy tam zaplanowane rutynowe kontrole z policją.
Co sądzicie o tej sprawie? Czy był to jedynie niestosowny żart?
O tym się mówi: Sanepid pilnie poszukuje parafian, którym ksiądz z pozytywnym wynikiem testu na SARS-CoV-2 rozdawał komunię świętą
Zerknij: Bezpieczeństwo podczas wypoczynku nad wodą. Warto poznać kilka ważnych zasad