Jak podaje "Radio Zet", epidemia koronawirusa wciąż zbiera swoje ekonomiczne żniwo. Banki z powodu złej sytuacji na rynku, postanowiły uraczyć swoich klientów dodatkowymi prowizjami i opłatami.
Polityka Narodowego Banku Polskiego i koronawirus
To właśnie te czynniki sprawiły, że banki w Polsce zdecydowały się na znaczne podwyżki, jakie swoim klientom planują wprowadzić już na jesień.
Trzymiesięczne zawieszenie spłaty kredytu, jaką wprowadził rząd, oraz decyzja Rady Polityki Pieniężnej o obniżeniu stóp procentowych sprawiło, że banki zaczęły desperacko szukać sposobów na odrobienie strat spowodowanych przez zamrożenie gospodarki.
Jak ustalił portal Polsat News, zysk całego sektorabankowego spadł o 42,2 procenta, jednak według prognoz Związku Banków Polskich, ta liczba może sięgnąć nawet 85 procent w porównaniu do wyników z zeszłego roku. Z tego wynika, że mniejsze banki mogą być na minusie pod koniec 2020 roku.
Wszystko zatem wskazuje na to, że banki przestaną tak chętnie udzielać kredytów, a jeśli już takowego udzielą, oprocentowanie może być zabójcze. Odnotowano także spadek sprzedaży tak zwanych "chwilówek" w placówkach udzielających wysoko oprocentowanych kredytów.
Czy czeka nas spadek oprocentowania lokat? Polsat News prognozuje, że może on sięgnąć do 0.05 procenta. Ponad to, możemy się spodziewać nowych opłat za karty lub podwyższenie obecnych, bezwzględnego wprowadzenia prowizji od każdej transakcji mimo, że wcześniej były bezpłatne.
Wielu Polaków zamrożenie gospodarki doprowadziło do znacznego pogorszenia się standardu życiowego, wiele firm ogłosiło upadłość, nie mówi się o samobójstwach i "cichych" ludzkich tragediach, jakie powstały wraz z wprowadzeniem obostrzeń i zakazów.
Jak będzie wyglądała Polska w 2021 roku?
O tym się mówi: Czy na zwolnieniu z podatku dochodowego seniorzy zyskają więcej, niż na dodatkowych świadczeniach? Zdania Polaków są podzielone
