Jasnowidz i hipnotyzer Wojciech Glanc spotkał się z falą hejtu ze strony Krzysztofa Jackowskiego i jego wiernych słuchaczy. Postanowił odpłacić Jackowskiemu "pięknym za nadomne", publikując na swoim kanale na YouTube film pod tytułem "WEZWANIE DLA JACKOWSKIEGO DO ZAPRZESTANIA OSZCZERSTW, HEJTU I NARUSZANIA DÓBR OSOBISTYCH".
"Jackowski nazwał mnie śmieciem"
Rozgoryczony i wzburzony Wojciech Glanc opublikował na swoim kanale na YouTube film, w którym odnosi się do słów, jakie posypały się w jego kierunku od Krzysztofa Jackowskiego i jego fanów.
YouTube/JASNOWIDZ Krzysztof Jackowski Officjal
Konkurent Krzysztofa Jackowskiego w swoim filmie skwitował oskarżenia o kradzież wizji.
Skąd się to po prostu wzięło, że w ogóle zwróciłem na to uwagę. Zaczęła do mnie dochodzić masa jakichś durnowatych, debilnych wiadomości od upośledzonych fanatyków tego człowieka. Zaczęli mi zarzucać coś takiego, że ja rzekomo kradnę jego wizje, tak jakby on był jedynym jasnowidzem na świecie, jeden w Polsce, na świecie i w ogóle w Japonii w samych Czechach nawet... Tak, jakby nie przyjmował do wiadomości, że ktokolwiek na świecie może coś jeszcze mieć takiego samego, jak on...(...) Zachował się tak prymitywnie tak dennie, tak żałośnie, że muszę się do tego odnieść... Panie Jackowski, w tej chwili szczerze... Trudno mi jest powiedzieć "panie", ale powiem dlaczego... Na takich "panach", to mój dziad na konia siadał... Więc Jackowski, Żądam natychmiastowego zaprzestania hejtu. Żądam natychmiastowego zaprzestania hejtu i szczucia swoich piesków na mnie, czy na kogokolwiek innego, kto uprawia podobną branżę. Nie jesteś pan i nigdy nie byłeś wielkim jasnowidzem na cały świat, jest takich tysiące. W Anglii nie miałbyś pan szans tylko, że ja w Anglii poznałem wielu o wiele lepszych.
YouTube/Jasnowidz - Hipnotyzer Wojciech Glanc
Czyje wizje bardziej przypadły Wam do gustu?
O tym pisaliśmy: Niepokojąca przepowiednia Aleistera Crowleya, o której mało kto wie. Co oznacza "Wielkie Dzieło"
Zerknij tutaj: Przepowiedział wydarzenia w Bejrucie. Dalszy ciąg wizji przeraża. Czy mamy się czego bać