Lecz gdy Dylan Holliday zaczął czuć się słabo i niedobrze, mama chłopca zaczęła się obawiać, że gryzienie mogło spowodować u niego poważną infekcję grzybiczą. Prawda okazała się być zupełnie inna!
Dylan Holliday został przewieziony do szpitala po tym, jak jego mama podejrzewała, że ma infekcję palca od obgryzania paznokci. U chłopca lekarze zdiagnozowali… cukrzycę typu 1!
Obgryzanie paznokci u dzieci okazuje się być jednym z naczelnych objawów!
Jedenastoletni chłopiec walczył o życie w szpitalu z powodu infekcji. Dylan Holliday trafił do swojego lekarza rodzinnego w zeszłym miesiącu po tym, jak jego zmartwiona mama Kay Mitchell podejrzewała, że ma infekcję palca od obgryzania paznokci.
Tydzień po wizycie u lekarza rodzinnego Dylan musiał zostać przewieziony karetką do szpitala, ponieważ jego stan szybko się pogorszył i walczył o powrót do zdrowia, a w pewnym momencie nawet życia!
Jedenastolatek trafił do szpitala przez obgryzanie paznokci. Był to objaw tajemniczej choroby
Chłopiec dosłownie wył z bólu i miał epizody urojeń i halucynacje. Chłopiec stracił przytomność, a 37-letnia mama zaczęła się obawiać, że jej syn mógł wpaść w sepsę.
Rodzina przeżyła jednak szok życia, gdy lekarze zdiagnozowali u niego cukrzycę typu 1, która była przyczyną jego problemów zdrowotnych. Mama chłopca pochodzącego z Sheffield w Wielkiej Brytanii powiedziała:
- Zaczęłam się martwić, ponieważ nie czuł się dobrze - nie był sobą. Wpadłam w panikę, że to może być posocznica, nigdy nie przyszło mi do głowy, że choroba okaże się być cukrzycą. Dylan po prostu krzyczał z bólu i to było straszne - wspomina.
Tydzień po wizycie u lekarza rodzinnego, mały chłopiec spędził cały wieczór czołgając się między swoją sypialnią a łazienką i przez całą noc chorował. Żle się czuł i nie mógł nawet unieść własnego ciężaru. Następnego ranka obudził się w agonii i rodzice musieli natychmiast zabrać go do szpitala, bali się tego, co się z nim dzieje
Dylan został przewieziony karetką do szpitala dziecięcego w Sheffield, skąd natychmiast został przeniesiony na oddział reanimacyjny na SOR-ze.
Tomografia komputerowa i badania krwi wykazały, że poziom cukru we krwi chłopca był niebezpiecznie wysoki.
Jego poziom cukru wynosił prawie 30 milimoli na litr (mmol /l), podczas gdy normalny poziom zdrowego dziecka powinien wynosić 4-7 mmol/l.
- Gdybyśmy nie przywieźli go do szpitala, aż strach myśleć o tym, co mogło się z nim stać – przekonują rodzice.
Chłopczyk był o krok od śpiączki cukrzycowej, która nieleczona kończy się śmiercią.
Jak informował portal "Życie": POLACY BĘDĄ MUSIELI DOSTOSOWAĆ SIĘ DO NOWEGO ZAKAZU. NIE OBEJMIE ON WSZYSTKICH, ALE I TAK JEGO KONSEKWENCJE SĄ DOTKLIWE, WŁAŚNIE WSZEDŁ W ŻYCIE
Przypomnij sobie: TADEUSZ RYDZYK POGRĄŻONY W GŁĘBOKIM SMUTKU. NAGŁA INFORMACJA ZBURZYŁA JEGO SPOKÓJ, ODESZŁA BLISKA MU OSOBA
Portal "Życie" pisał również: PODCZAS GRZYBOBRANIA MOŻNA DOSTAĆ MANDAT! NIEWIELE OSÓB O TYM WIE, CZYM MOŻNA SIĘ NARAZIĆ PODCZAS SPACERÓW PO LESIE