Jak donosi "Pikio", w 2017 roku, użytkownik Facebooka Lorand Soares Szasz, przedsiębiorca umieścił w sieci porażające nagranie z podróży z Belgradu do Nowego Sadu. Mężczyzna nagrał przedziwną anomalię pogodową, która na prawdę przeraziła kierowców, którzy w owym czasie także znaleźli się na tej autostradzie.
Dziwna mgła
Jak mężczyzna opisał to na swoim profilu, z chwili na chwilę aura pogodowa uległa pogorszeniu, jakby nagle przejechali przez wrota piekieł.
Nasz samochód został mocno wstrząśnięty podczas szalonej burzy w Serbii. Jechaliśmy autostradą z Belgradu do Nowego Sadu. To był normalny dzień. Brak śladu deszczu lub burzy. W ciągu kilku minut wszystko się zmieniło i było tak, jakbyśmy właśnie weszli do piekła. Te zdjęcia zostały sfilmowane na moim iPhonie. Kiedy szalona burza zaczęła przynosić wszelkiego rodzaju śmieci na autostradzie, zacząłem filmować. Jednak nie spodziewałem się, że ta szalona burza pojawi się znikąd. Było fajnie, dopóki nasz samochód nie zaczął się trząść jak kartka papieru, mimo że jest to BMW serii 7 o masie 2 ton. YT Wiatr był tak silny, że samochód prawie zaczął ślizgać się po drodze. Musieliśmy zatrzymać samochód i czekać, aż szalona burza minie. Dzięki Bogu już po kilku minutach burza minęła, a po niespełna 20 minutach niebo znów stało się błękitne. Co za szalone i przerażające doświadczenie.
Jak widać, Matka Natura potrafi oddać "strał ostrzegawczy" dla opamiętania. Czy to tajemnicze doświadczenie nauczy czegoś niczego nieświadomych ludzi?
YouTube/Lorand Soares Szasz
Co sądzisz o tym dziwnym zjawisku pogodowym? Czy Natura chce nam coś powiedzieć?