Jak podaje „Super Express”, na jaw wyszła sprawa z młodości ojca Rydzyka. Wszystko za sprawą jednego z prominentnych polityków lewicy. Ujawniona sprawa wprawi niejedną osobę w osłupienie. O co chodzi?

Lata 70

Ojciec Tadeusz Rydzyk był w tamtym czasie świeżo po święceniach i pracował jako katecheta. Nie było jeszcze jego wielkiego toruńskiego imperium, radia, telewizji, szkoły czy fundacji. Rydzykowi nie brakowało już wówczas chęci do działania. To, w jakim kierunku owo działanie poszło niejednego zaskoczy.

Duchowny zdecydował się założyć w jednym z toruńskich liceów kapelę. W grającym big-beat zespole występował były poseł SLD oraz marszałek Sejmu Jerzy Wenderlich. Polityk opowiedział o tamtym epizodzie po latach w jednym z wywiadów. Jak wspomina współpracę z Tadeuszem Rydzykiem?

YouTube

Wspólna praca

„Płacił nam nie tylko za msze, na których graliśmy, ale nawet za próby” – zdradził wówczas Jerzy Wenderlich. Polityk SLD wspominał, że zakonnik nie grał na żadnym instrumencie, nie wyrywał się również do mikrofonu. Idealnie sprawdzał się za to w roli organizatora.

„Bliska znajomość to mało powiedziane. Ojciec Tadeusz Rydzyk był moim pierwszym managerem” – dodał Wenderlich w rozmowie z TVN24. Na koncerty kapeli Big Beatowej Rydzyka miały podobno przychodzić tłumy.

YouTube

Spodziewaliście się tego?

To też może cię zainteresować: Michał Szpak nie mógł już dłużej milczeć. Padły mocne i szczere słowa. Fani piosenkarza nie kryją zdumienia

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Ta historia to przestroga dla wielu rodziców. Wystarczyła chwila nieuwagi i mama straciła swoje dziecko na zawsze. Chłopiec zjadł owoc i nagle odszedł

O tym się mówi: Daniel Martyniuk to czarna owca w rodzinie. Zenek nie potrafi poradzić sobie z synem. Kolejny wyczyn celebryty jest niewiarygodny