Jak podaje "Pikio", Gary Busey, aktor "POINT Break", otworzył nowy wywiad w sprawie swojego okropnego wypadku motocyklowego z 1988 roku, który doprowadził go do operacji mózgu. Gary twierdził, że zmarł po operacji i był „otoczony przez anioły”, gdy wszedł w „drugą stronę” przed powrotem do życia.
Doświadczenia z "tamtej strony"
75-latek został ciężko ranny w grudniu 1988 r., kiedy wystartował na motorze Harley-Davidson bez hełmu i zakończył jazdę wypadkiem. Powiedział „ The Guardian ”:
„Jechałem bez kasku, uderzyłem głową w krawężnik, rozbiłem czaszkę, umarłem po operacji mózgu i przeszedłem na drugą stronę - królestwo duchowe, gdzie otrzymałem informacje".
Gary kontynuował:
„I wróciłem, a te wiadomości, te definicje, przyszły do mnie 'z pierwszej ręki'. Pomyślę o jednym słowie i zapisuję je bez zastanowienia. ”
Doświadczenie bliskiej śmierci najwyraźniej kazało mu myśleć o słowach takich jak „wiara” i „nadzieja” przy powtarzaniu. Powiedział, że przechodząc na drugą stronę, poczuł takie cuda, jak „zaufanie, miłość, ochrona i szczęście, jakich nie można poczuć na Ziemi”.
Kiedy tam był, aktor flmu "Predator 2" powiedział, że trzy anioły podeszły i otoczyły go. Artysta dodał:
„Trzy kule światła podeszły do mnie i zaczęły ze mną rozmawiać. „Ten po lewej rozmawiał ze mną androgynicznym głosem i powiedział, że kierunek, w którym zmierzam, jest dobry, ale z powodu mojej odpowiedzialności wobec ludzkości musiałem szukać pomocy wokół duchów”.
Kule światła najwyraźniej oferowały mu wybór pójścia z nimi lub powrotu do jego ciała i kontynuowania życia na Ziemi, a on wybrał to drugie i został wskrzeszony.
Co o tym myślisz? jest na to medyczne wyjaśnienie?
YouTube/Larry King