Pajacyk – tę akcję charytatywną zna każdy Polak. Jego współzałożycielka Janina Ochojska, zmagała się z ciężką chorobą.
U Janiny Ochojskiej w kwietniu tego roku zdiagnozowano raka. Na szczęście, choroba była w tak wczesnym etapie, że działaczkę dało się uratować.
Jak wyznała Janina Ochocka, chemia strasznie osłabiła jej organizm.
-Nie mogłam chodzić. Skutkiem chemii było też to, że zniknęły mi linie papilarne. Miałam zupełnie gładkie opuszki palców. Widzę, że te linie powoli się odtwarzają, ale palce u dłoni i stóp wciąż mi jeszcze drętwieją. Chemia po prostu uszkadza drobne naczynia nerwowe. Ale i to przejdzie. Za rok czy za dwa - mówi w rozmowie z portalem gazeta.pl.
Jak podaje Pikio, choroba okazała się być impulsem do stworzenia kolejnej akcji charytatywnej, wspomagającej kobiety, które znajdują się w podobnej sytuacji.
Dlatego publicznie opowiedziałam o chorobie, żeby uświadomić kobietom, że regularne badania są ważne – wyznała wywiadzie dla Newsweeka.
Dobre wieści od Janiny Ochojskiej
Minął już ponad rok, od kiedy szefowa Polskiej Akcji Humanitarnej rozpoczęła walkę z niewidzialnym wrogiem. Kibicowała jej cała Polska, a silna kobieta zmagała się z chorobą, licząc, że pewnego dnia uda się ją przezwyciężyć.
Janina Ochojska po ponad roku wreszcie mogła ogłosić dobre wieści – jak się okazało, choroba już jej nie dotyczy. Od teraz może śmiało powiedzieć, że wygrała tę ciężką walkę z rakiem.
Za trzy miesiące zostanie wykonane ostatnie badanie, które pokaże, czy na pewno choroba nie dała przerzutów.
Po jeszcze czterech latach w Parlamencie Europejskim chcę wrócić do pracy w Polskiej Akcji Humanitarnej – ogłosiła.
Zobacz także: CZY STUDENCI WRÓCĄ NA UCZELNIE W TYM ROKU AKADEMICKIM? MINISTERSTWO SZKOLNICTWA WYŻSZEGO WYDAŁO OFICJALNY KOMUNIKAT