Dean Schneider ma zaledwie 26 lat, a w jego życiu wydarzyło się już bardzo wiele. Mężczyzna mieszkał w Zurychu, w Szwajcarii. Po skończonych studiach otworzył firmę w branży finansowej i zatrudniał 45 osób. W pewnym momencie uznał jednak, że nie jest to coś, co chce robić. Sprzedał cały swój majątek, porzucił dotychczasowe życie i wyjechał.
Dean Schneider - człowiek, który zmienił swoje życie, by pomagać zwierzętom
Mężczyzna za zebrane pieniądze kupił 360-hektarowe gospodarstwo, na terenie którego wybudował azyl dla zwierząt. Teraz żyje w Afryce, a w rezerwacie Hakuna Mipaka wolontariusze opiekują się zwierzętami, które z różnych względów nie mogą zostać wypuszczone na wolność. Zdarza się, że przyjmuje także zwierzęta wymagające rehabilitacji, a później wypuszcza je na wolność.
Hakuna Mipaka to w suahili „żadnych ograniczeń”. Ludzie zebrani wokół całego projektu kierują się podstawowymi zasadami: braterstwo, szacunek, odwaga, wolność oraz lojalność. Większość dzikich zwierząt trafia do niego po strasznych przeżyciach, m.in. z nielegalnego handlu.
Część zwierząt ma bardzo znikomy kontakt z człowiekiem, część z nich potrzebuje stałej opieki. Niektóre z nich – np. hiena Chuckie czy lew Dexter – trafiły do Deana z niewoli. Nie poradziłyby sobie na wolności, dlatego będą przebywały w azylu dożywotnio.
Dean Schneider podkreśla, że dzikie zwierzęta nie są przytulankami. Mężczyzna nawiązał więź z tymi zwierzętami, które nie będą mogły już żyć na wolności, a potrzebują uwagi. Poza dzikimi zwierzętami opiekuje się również psami.
Jak mówi, każdy jego dzień jest inny. Zdarzają się także nieprzyjemne doświadczenia, np. pożary. Są również ciekawe przygody – podróże po świecie, interakcje ze zwierzętami oraz kręcenie filmów edukacyjnych.
Dean przyjmuje wolontariuszy, ale – jak zastrzega – jedynie dwoje naraz. Istnieje długa lista oczekujących na to stanowisko.
Dean Schneider swoimi działaniami przyczynia się także do edukowania osób z całego świata w zakresie życia zwierząt oraz ochrony środowiska.
Mężczyzna zebrał wokół siebie imponującą społeczność – posiada konta na Facebooku, Instagramie oraz YouTubie. Na samym Instagramie obserwuje go blisko 4 mln osób.
26-latek pokazuje nie tylko najjaśniejsze strony przebywania z dzikimi zwierzętami, ale także zagrożenia, które się z tym wiążą. Choć on i zwierzęta potrzebujące opieki są jak rodzina, należy pamiętać, że lwy czy hieny mają znacznie więcej siły niż człowiek i mogą przypadkowo zrobić mu krzywdę, nawet podczas zabawy. Dean nie kryje się z tym, że takie wypadki się zdarzają – nie chce, by ktokolwiek traktował dzikie zwierzęta jak słodkie przytulanki; ważne, by zdawać sobie sprawę z ich siły.
Przypomnij sobie o… SETKI TYSIĘCY PRALEK DO WYMIANY, MOGĄ WYWOŁAĆ POŻAR. OTO OFICJALNY KOMUNIKAT PRODUCENTA
Jak informował portal Życie: TRZYNASTKI NIEBAWEM TRAFIĄ DO EMERYTÓW. ABY OTRZYMAĆ ŚWIADCZENIE, NALEŻY ZŁOŻYĆ SPECJALNY WNIOSEK
Portal Życie pisał również o… GIS OSTRZEGA PRZED JEDZENIEM JAJEK TEJ POPULARNEJ MARKI. W WIELU PARTIACH WYKRYTO SALMONELLĘ