Będzie wymierzenie sprawiedliwości w Sejmie. Poniedziałkowych słów Korwina nie zapomniał nikt.

– „Ten Pan nie ma żadnych zdolności honorowych” – mówi Janusz Korwin-Mikke o Dominiku Tarczyńskim.

Na chwilę obecną Tarczyński nie skomentował słów polityka. Sam Korwin-Mikke uważa, że jeśli społeczeństwo wierze w państwo, które da im 500 zł, a zabierze 700 zł, to są ludzie „nie przy zdrowych zmysłach”.

– „Przeciętny wyborca PiS człowiekiem inteligentnym nie jest, na co dowodem jest to, że głosował na PiS. 70 proc. ludzi w Polsce, nie tylko w Polsce, nie jest w stanie zrozumieć treści rozkładu jazdy autobusów, tego człowieka się nie przekona. Równie dobrze można im tłumaczyć teorię względności” – mówił Korwin-Mikke.

Tarczyński stanął w obronie wyborców PiS.

– „W imieniu tysięcy wyborców którzy oddali na mnie głos, wypłacę w Sejmie temu szaleńcowi sprawiedliwość zgodnie z kodeksem honorowym. Przy pierwszym spotkaniu” – zapewnił Tarczyński.

– „Nie miałem pojęcia…Zajrzałem do sieci i od razu odkryłem, że ten pan nie ma zdolności honorowych, gdyż publicznie oświadczył, że nie bierze pieniędzy za „pracę” w Sejmie, bo „wybiera honor i godność Polaka” – a okazało się, że bierze. Ponadto pana Lecha Wałęsę – cóż, że agenta, ale starszego człowieka, wyzwał od „bydlaków” ” – komentuje Korwin-Mikke.

– „Pan Tarczyński może się więc nie obawiać, że wyzwę go na pojedynek albo zażądam innej satysfakcji honorowej” – dodaje polityk.

Warto dodać, że w podobny sposób Tarczyński „zadzierał” byłego prezydenta Lecha Wałęsę. Kiedy Wałęsa zapowiedział „wycięcie PiS-owców z korzeniami od sołtysa do ministra”, Tarczyński nazwał go „Bolkiem” oraz „bydlakiem”.

– „Bolek mówi przez media do posła na sejm RP, że wyrwie mnie z korzeniami. Zapraszam Cię na solo bydlaku!” – napisał na Twitterze polityk PiS.

Dariusz Michalczewski postanowił skomentować słowa polityka.

– „Ten bydlak nie zna granic. Jak jest w takiej dobrej formie, to niech skoczy nie do pana Wałęsy, ale do mnie, faceta w sile wieku. Chętnie dam mu lekcję szacunku. Nie będę boksował go delikatnie, tylko tak mu wjeb… jak kozie za… Ten goguś z PiS nie ma prawa obrażać pana prezydenta i lepiej, żeby mnie nie spotkał na swojej drodze” – deklarował Michalczewski.

Do poważnych zdarzeń jednak nie doszło.

Przeczytaj także: JANUSZ KORWIN-MIKKE MARSZAŁKIEM SENIOREM? ZNAMY KOMENTARZ POSŁA!

ŻYCIE poleca również: TO SIĘ DZIEJE NAPRAWDĘ! W PIS-IE POJAWIŁ SIĘ NOWY KACZYŃSKI!

źródło: „wiadomosci.wp.pl”