Państwowa Komisja Wyborcza podała pierwsze informacje na temat frekwencji podczas dzisiejszych wyborów parlamentarnych. Jest wielkie zaskoczenie. Tysiące lokali w Polsce nadal czekają nad pozostałe osoby uprawnione do głosowania.

Już od godziny 7:00 osoby pełnoletnie i posiadające prawo do głosowania mogą udać się do lokalnych komisji wyborczych w celu oddania głosu na kandydata preferowanej partii. O mandat posła ubiega się 5114 osób, a o mandat senatora 278.

Na godzinę 12:00 frekwencja w Polsce wyniosła 18,14%. Największą frekwencję odnotowano w okręgu w Nowym Sączu – 23,32%, w Bielsko-Białej – 21,55% oraz w Tarnowie – 21,49%. Najniższą frekwencję zaliczył Gdańsk: 13,06%. Z kolei województwa z najwyższą frekwencją to: małopolskie: 21,13%, podkarpackie: 20,16%, podlaskie 20,19%. Najniższa frekwencja została zarejestrowana w województwie opolskim – 15,26%. W stolicy frekwencja wyniosła 20,73%.

Zobacz również: WARSZAWA: MĘŻCZYZNA WSZEDŁ Z BRONIĄ DO LOKALU WYBORCZEGO

Podana przez PWK informacja oznacza, że w tegorocznych wyborach frekwencja jest wyższa, aniżeli w wyborach, które miały miejsce cztery lata temu. W 2015 roku o godzinie 12:00 frekwencja wynosiła 16,48%.

Ponadto Przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej, Wiesław Kozielewicz poinformował, że wszystkie lokale zostały otwarte dokładnie o 7:00. Nie odnotowano żadnych opóźnień, a głosowanie do tej pory odbywa się bez większych przeszkód. Między godziną 6:00 a 10:00 doszło do 30 incydentów. Zanotowano fakt, że dwóch członków komisji w Rembieszycach i Lublinie przyszło pod wpływem alkoholu. Przekazano też, że wystąpiły przypadki złamania ciszy wyborczej w dniu 12 października. Odnotowano 64 incydenty, najwięcej w Białymstoku: 15. Chodzi głównie o uszkadzanie ogłoszeń i kradzież banerów.

Zobacz również: TŁUMY W KONSULATACH. POLACY W USA JUŻ PO GŁOSOWANIU

Źródło: „pikio.pl”