Jak donosi portal "Wirtualna Polska", zniszczeniu uległ przepust między zbiornikami Topola i Kozielno na Dolnym Śląsku. Z informacji przekazanych przez Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej wynika, że "woda w niekontrolowany sposób przepływa do zbiornika Kozielno i dalej do zbiornika Otmuchów".
Pilny komunikat
Burmistrz gminy Paczków w pilnym komunikacie zamieszczonym w mediach społecznościowych poinformował o "zniszczeniu przelewu powodziowego na zbiorniku Topola". RZGW dodaje, że uszkodzenie, jakie odnotowano "prawdopodobnie nie zmienia sytuacji powodziowej poniżej Kozielna".
W komunikacie zaznaczono, że woda przepływa w tej samej ilości, tyle że odbywa się to za pośrednictwem uszkodzonego przelewu. Jednocześnie podkreślono, że nie ma gwarancji, że uszkodzenie się nie powiększy, co oznaczałoby większą masę wody spływającą na Kozielno.
Burmistrz zaapelował do mieszkańców 13. ulic o dobrowolną ewakuację, wskazując miejsca, gdzie mogą bezpiecznie przeczekać zagrożenie. "Proszę traktować sprawę bardzo poważnie" - dodał samorządowiec.
Wszystko zależy od wytrzymałości zbiornika
Informację o zniszczeniu przepustu w rozmowie z "Wirtualną Polską" potwierdził Komendant Wojewódzki Państwowej Straży Pożarnej we Wrocławiu. Stwierdził, że obecnie nie ma zagrożenia dla mieszkańców, choć jak stwierdził, nie można wykluczyć, że sytuacja może ulec zmianie.
Wszystko zależy od wytrzymałości zbiornika Kozielno. Służby mają jednak nadzieję, że uda się uniknąć najczarniejszego scenariusza.
To też może cię zainteresować: Zapadła decyzja. Prezydent Andrzej Duda nie wahał się ani chwili. Tak zamierza pomóc osobom dotkniętym powodziami
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Coraz poważniejsze skutki powodzi w Polsce. Wiadomo, ilu osób nie udało się uratować
O tym się mówi: Marta Manowska opowiedziała o swojej przyszłości w programie "Rolnik szuka żony". Nie na to liczyli jej fani