Wszystko wskazuje na to, że służby biorące udział w poszukiwaniach 35-latki rozbudują dotychczasową strategię o bardziej skrupulatne przeszukanie terenu, gdzie porzucony został samochód Izabeli, oraz okolica.

Wielu zaangażowało się w poszukiwania. Media społecznościowe pękają w szwach od komunikatów o zaginięciu Izabeli Parzyszek, apeli o rozpowszechnienie jej rysopisu i próśb o informacje do ewentualnych świadków tego, co mogło spotkać kobietę.

Policja zamyka część autostrady A4

Na facebookowym profilu męża Izabeli, Tomasza Parzyszka można zobaczyć dwa ogłoszenia, które opublikowane zostały przez policję i stowarzyszenie poszukujące zaginione osoby. Podczas rozmowy z mediami, Tomasz Parzyszek zaprzeczył pogłoskom, że członkostwo w zborze świadków jehowy mogło mieć związek z zaginięciem 35-latki. Odesłał zainteresowanych do lektury na oficjalnej stronie.

Zaapelował też do kierowców, którzy w dniu zaginięcia Izabeli przejeżdżali autostradą A4 i mogli przypadkiem uchwycić konkretny moment swoją kamerką samochodową. Wielu twórców internetowych zajmujących się omawianiem spraw kryminalnych, rozłożyło sprawę zaginięcia Izabeli Parzyszek na części pierwsze, analizując ujawnione dotąd informacje. Wszyscy określają zaginięcie kobiety, jako jedno z najbardziej tajemniczych zaginięć w Polsce.

Tymczasem Goniec donosi, że policja prowadząca akcję poszukiwawczą, ogłosiła uruchomienie kolejnego etapu akcji. Jak się okazuje, w wyniku szerzej zakrojonych poszukiwań, policja zablokuje w godzinach porannych pasy ruchu autostrady A4 w obu kierunkach, w obszarze zaginięcia Izabeli Parzyszek.

Funkcjonariusze nie wykluczają czasowego wyłączenia z ruchu całej autostrady w obie strony i zorganizowania objazdów
- poinformował rzecznik prasowy dolnośląskiej policji Łukasz Porębski. W sobotni poranek, 17 sierpnia około 6:00, zamknięty został wyznaczony obszar pasa ruchu autostrady A4 w obie strony.

Zerknij: Matka kontra syn i synowa: Zacięta rywalizacja Dowborów w TV. Znamy ich zarobki

Nie przegap: Gdy opiekun odszedł z tego świata, ten pies spędził 10 lat na czekaniu. Niesamowita i prawdziwa historia Hachiko