"Pudelek" donosi, że prezenterka jest zdeklarowaną wierzącą katoliczką, jednak kwestia wychowania córki w wierze katolickiej zdaje się być jej obca. Jak wiemy, Kościół Katolicki kładzie nacisk na pełne zrozumienie i przeżywanie wewnętrzne każdego z sakramentów świętych, jakie członek kościoła katolickiego, jako wierny przyjmuje na różnych etapach swojego życia.

Nie puściła córki do komunii świętej, bo ta nie rozumie "wierszyków"

Od jakiegoś czasu media donoszą, że wierni wykruszają się z Kościoła Katolickiego i odwracają się od wiary, głównie ze względu na zachowanie kapłanów i hierarchów kościoła. Pazerność, przepych i bezkarność duchownych w stosunku do prawa świeckiego mocno irytują społeczeństwo.

Z drugiej zaś strony każdy, kto deklaruje, że wierzy w Boga i jest członkiem społeczności katolickiej, powinien zdawać sobie sprawę z tego, że obowiązują go prawa i obowiązki związane z tą przynależnością.

Wielu jednak obrzędy katolickie praktykuje bardzo wybiórczo, co widać wyraźnie na profilach społecznościowych celebrytów.

Z jednej strony chętnie publikują zdjęcia przy choince bożonarodzeniowej lub z koszyczkiem wielkanocnym, z drugiej strony odmawiają swoim dzieciom chrztu świętego lub komunii świętej, jak w przypadku dziennikarki Doroty Gardias.

Celebrytka przyznała, że jej 10-letnia córka nie miała możliwości przystąpienia do pierwszej komunii świętej, ze względu na brak u Hanny świadomości nauk przekazywanych przez kościół poprzez modlitwy.

Nazwała je wierszykami i stwierdziła, że jej córka owych wierszyków nie rozumie.

- [...] Ostatnio też Mojżesz mnie zafascynował i jego historię zgłębiam. Ale chcę powiedzieć, że nie przekonuje mnie to prowadzenie dzieci do Komunii Świętej i uczenie ich – przepraszam, że to powiem – tych wierszyków, których one nie rozumieją. Bo ja, jak się czasami modlę, to tam są takie zwroty, które są przez mnie wyklepywane. Nie ma tam głębszej treści, dopiero jak się wczuję, tak to jest wszystko takie wyklepane. Hania nie poszła do Komunii Świętej, dlatego że ja nie chciałam, żeby ona zaliczała te wierszyki, których nie rozumie – powiedziała w jednym z podcastów.

Co o tym myślicie? Czy warto byłoby uświadomić dziecko i wytłumaczyć mu znaczenie sakramentu i każdej z modlitw? Byłoby to trudne, gdyby deklarująca wiarę Boga celebrytka sama miała kłopot z interpretacją i zrozumieniem znaczenia modlitwy.

Zerknij: Obecne życie sierot po Barbarze Sienkiewicz ujawnione. Wszystko wyszło na jaw po pogrzebie

Nie przegap: Z życia wzięte. "Mój ojciec uważa, że ​​ja i mój mąż jesteśmy zobowiązani mu pomagać": Nie rozumie, że nie zawsze chcemy!