Nie ulega wątpliwości, że świat show-biznesu i artystów nie jest usłany różami. Choć artyści wspierają się w swoich kręgach, znajdą się tacy, którzy z jakiegoś powodu zrównują z ziemią twórczość konkurencji.

Mimo faktu, że Adam Sztaba nie działa jako wokalista, jest wybitnym kompozytorem, aranżerem, dyrygentem i nauczycielem muzyki. Można zatem śmiało stwierdzić, że zna się na dźwiękach jak mało kto.

Spór o aranżację nabiera tempa

Maryla Rodowicz z kolei zapracowała sobie na miano legendy polskiej sceny muzycznej, tworząc muzykę i występując na scenie od kilku dekad. Jest doświadczoną weteranką i również zna się na dźwiękach.

Są jednak pewne granice, których według Natalii Kukulskiej nie można przekraczać, oceniając czyjś dorobek zawodowy, styl tworzenia, czy wrażliwość artystyczną. Do takich naruszeń posunęła się właśnie Maryla Rodowicz, ostro krytykując festiwalowe aranżacje utworów autorstwa Adama Sztaby.

Sam dyrygent odniósł się do zarzutów piosenkarki, odbijając piłeczkę zwaną hipokryzja. Wszak w przeszłości Maryli zdarzyło się w 1997 roku wykonać klasykę w nowej, "koślawej" aranżacji Adama Sztaby.


źródło: YouTube/tomzuk

Konsultując się z artystą, który dał przykład piosenki "Nie ma jak pompa", którą Maryla zaśpiewała w Opolu na koncercie "Zielono mi", uzyskałam potwierdzenie, że ta aranżacja jest jego autorstwa.

Teraz głos w sprawie krytykowania czyjejś aranżacji zabrała piosenkarka i córka znanych muzyków Natalia Kukulska. Artystka miała okazję wykonać utwory w aranżacji Adama Sztaby i stanęła w obronie jego twórczej wrażliwości.

[...] Po pierwsze — muzyka to jest połączenie dźwięków, to są różne wrażliwości, my artyści możemy ją aranżować, jak chcemy i nikt nie ma prawa mówić nam, jak to robić. Ponieważ słyszałam różne, kompletnie skrajne głosy na ten temat, od majstersztyku i mistrzostwa Adama Sztaby, poprzez krytykę, że tego nie wolno. [...] Dla mnie to, co stworzył Adam, było wybitne i moim zdaniem ten koncert przejdzie do historii. Przecieramy szlaki, ponieważ dość długo w telewizji był szlaban na otwartość muzyczną. Rozumiem, że to może być szok, ale jest to wspaniały krok. Zawsze musi być ktoś pierwszy - skwitowała Natalia.

Co o tym sądzicie?

Zerknij: Kolejna wpadka w programie “Pytanie na śniadanie”. Ten wyczyn mógł skończyć się w szpitalu

Nie przegap: Niepokojąca wiadomość o Irenie Santor. Dlaczego znowu trafiła do szpitala