Filip Chajzer to jeden z bardziej znanych dziennikarzy w Polsce, który przez lata zbudował swoją pozycję w TVN. Jednak jakiś czas temu zdecydował się na radykalny krok – pożegnał się z telewizją, otworzył budkę z kebabem, a także wydał książkę. Decyzje te spotkały się z mieszanymi reakcjami, zarówno wśród jego fanów, jak i byłych kolegów z branży.


Nowa droga zawodowa i jej kontrowersje


W rozmowie z "Super Expressem" Chajzer wyjawił, że jego odejście z mediów nie było łatwe. Wspominał, że spotkał się z licznymi drwinami, zwłaszcza ze strony znanych postaci takich jak Kuba Wojewódzki i Marcin Prokop. "Ja odszedłem z telewizji, żeby robić kebaba i to kocham. Śmiali się ze mnie! Wojewódzki mówił, że mam antykarierę. Prokop, że nie rozumie moich ruchów, a ja je rozumiem doskonale. Jestem szczęśliwy i o to chodzi" – powiedział w wywiadzie.


Bezpośrednia odpowiedź na krytykę


W jeszcze mocniejszych słowach Chajzer postanowił odpowiedzieć Kubie Wojewódzkiemu w rozmowie z portalem lifestyle.newseria.pl. "Kij mu w oko. Ja właśnie nie za bardzo wiem, o co Kubie chodzi, czy to jest jakaś frustracja wynikająca z wieku, czy z zazdrości, nie mam pojęcia. Zakończmy już tę jałową dyskusję. Niech każdy zajmie się sobą, bo my w Polsce mamy taką przypadłość, że kochamy oceniać" – wyraził swoje zdanie, wyraźnie zirytowany całą sytuacją.


Życie pełne wyzwań i tragedii


Chajzer przyznał, że decyzja o zmianie kariery była także związana z osobistymi tragediami, które go dotknęły. Wielokrotnie podkreślał, że nowa działalność i pisanie książki były dla niego formą terapii. Jego książka "Niejednoznacznie pozytywny", rozpoczęta w 2015 roku, stanowiła sposób na przetrwanie trudnych chwil. "Zacząłem pisać ją w 2015 roku, kiedy było mi najgorzej na świecie. Po stracie… To była część terapii. To trzymało mnie przy życiu. Prawie 10 lat później dotarło do mnie, że chcę się tym podzielić ze światem. Że ta historia może komuś pomóc. Że chcę tym nadać sens czemuś, co w teorii sensu nie ma..." – wyznał w rozmowie z shownews.pl.


Poszukiwanie szczęścia na własnych warunkach


Filip Chajzer pokazuje, że pomimo trudności, warto szukać szczęścia na własnych warunkach. Jego historia inspiruje do odważnych decyzji i przypomina, że nawet po największych tragediach można znaleźć nowe drogi do spełnienia. Zmienione priorytety, nowe wyzwania i szczera autentyczność to cechy, które teraz definiują jego życie i karierę.


To też może cię zainteresować: Zenek Martyniuk nieźle się ustawił! Rekordowa gaża za powrót do telewizji

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Z życia wzięte. "Jedna babcia przekazała całe mieszkanie tylko jednej wnuczce": Druga postąpiła "sprawiedliwie"