Grażyna Bukowska, ikona polskiej telewizji lat 90., znana z prowadzenia głównego wydania "Wiadomości", po latach ujawnia kulisy swojego odejścia z programu. W rozmowie z Plejadą oskarża PSL o "carte blanche" na pokazywanie ich w "idiotycznych sytuacjach" i mówi o "koszmarnych faksach", które zatruwały życie redakcji.


Według Bukowskiej, w czasach koalicji SLD-PSL, działacze tej partii mieli ogromny wpływ na program "Wiadomości". Dostawali "faksy" z informacjami o "składaniu wieńców pod głupimi pomnikami", które rzekomo należało relacjonować. Dziennikarka, pamiętając czasy komuny, buntowała się przeciwko "uprzedmiotowieniu informacji".


Punkt kulminacyjny nastąpił, gdy Bukowska otrzymała "kolejny faks o idiotycznych działaniach PSL-u". Po bezskutecznej próbie sprzeciwu u ówczesnego szefa, Bukowska zdecydowała się na odejście. "Po prostu wstałam i powiedziałam: 'To ja dziękuję bardzo'", wspomina.


Po odejściu z TVP, Bukowska wkroczyła w zupełnie nowy świat, nagrywając komunikaty głosowe dla telefonii komórkowej. Choć początkowo sceptyczna, wspomina to jako "rewolucję technologiczną" i "katorżniczą pracę".


To też może cię zainteresować: Urzędy skarbowe z niespodzianką dla polskich emerytów. Już wkrótce na konta seniorów trafią pieniądze. Fiskus odda należności sporej grupie obywateli

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Z życia wzięte. "Krewni odwiedzają nas każdego lata. Tym razem chciałam odwiedzić ich": tak zareagowali na moją propozycję