Jak informuje portal "Goniec", śmierć 27-letniej Anastazji wywołała ogromne poruszenie zarówno na greckiej wyspie Kos, jak i tu w Polsce. Ciało Polski znaleziono 18 czerwca. W sprawie zatrzymano 32-letniego obywatela Bangladeszu, który na ten moment podejrzewany jest o uprowadzenie dziewczyny. Partner Anastazji po raz pierwszy zabrał publicznie głos.
Ta sprawa wstrząsnęła całym krajem
Poszukiwania Anastazji prowadzone były od 12 czerwca. Wszyscy do końca wierzyli, że 27-latka odnajdzie się cała i zdrowa. Niestety 18 czerwca śledczy potwierdzili, że Polka nie żyje. Wyniki sekcji zwłok, która została przeprowadzona 19 czerwca, wykazały, że przyczyną jej śmierci było uduszenie. Do zgonu Anastazji miało dojść w nocy z 12 na 13 czerwca.
W sprawie zatrzymano 32-letniego obywatela Bangladeszu, który utrzymuje, że jest niewinny. Śledczy nie wykluczają, że w sprawę zamieszanych może być więcej osób. Jedną z nich jest pochodzący z Pakistanu współlokator podejrzanego, który zdaniem śledczych miał pomagać Banglijczykowi w ukryciu zwłok Anastazji.
Partner Anastazji przerwał milczenie
Anastazja pojechała do Grecji wspólnie ze swoim partnerem Michałem. Oboje znaleźli tam pracę. Mężczyzna przyznał, że do końca on i mama Anastazji wierzyli, że poszukiwania nie zakończą się w najtragiczniejszy sposób. Podkreślił, że jest to dla niego niezwykle trudny czas. Michał w rozmowie z portalem "Proto Thema" dodał, że nie znali podejrzanego Banglijczyka.
"Nie znaliśmy mężczyzny z Bangladeszu, którego aresztowano w sprawie Anastazji. Nie był ani jej przyjacielem, ani kolegą z pracy" - powiedział partner Anastazji.
W poniedziałek 19 czerwca śledczy wezwali Michała na przesłuchanie. Grecka prokuratura miała pytać partnera Anastazji o sms-y, jakie wymieniał ze swoją partnerką. Jak podkreślili śledczy, Polak nie jest o nic podejrzewany.
Myślicie, że uda się ustalić, co wydarzyło się feralnej nocy z Anastazją?
To też może cię zainteresować: Jerzy Owsiak powiedział, co sądzi na temat Telewizji Polskiej. Dyrygent WOŚP nie gryzł się w język
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Z życia wzięte. Córka zostawiła matkę w zaniedbanym domu. Gdy po pół roku ją odwiedziła, nie mogła uwierzyć własnym oczom
O tym się mówi: Agnieszka Woźniak-Starak poprosiła Marcina Prokopa o komentarz. Szybko pożałowała swojej decyzji
