Jak podaje portal "Goniec", ukraińska pierwsza dama wzieła udział w rozmowie z dziennikarką ABC News Ołena Zełenska mówiła o codzienności w kraju zmagającym się ze zbrojną agresją Rosji. Niespodziewanie, na twarzy Zełenskiej pojawił się wyraz niepokoju. Wywiad musiał zostać przerwany. Co się stało?
Ukraina nadal walczy
Wojna, którą Rosja rozpętała na Ukrainie 24 lutego, nadal trwa. Codzienne życie Ukraińców wywróciło się do góry nogami, tocząc się w poczuciu ciągłego zagrożenia i ataków rosyjskiej armii. I choć teraz, główna ofensywa rosyjskich wojsk koncentruje się na wschodzie kraju (obwody ługański i doniecki), nie oznacza to, że pozostała część Ukrainy wolna jest od zagrożeń.
Zaledwie kilka dni temu rosyjskie rakiety spadły na obiekty infrastrukturalne w Kijowie. O tym, że stolica Ukrainy nie jest bezpieczna, przekonała się dziennikarka amerykańskiej stacji ABC News Robin Roberts. W czasie wywiadu, jaki przeprowadzała z Ołeną Zełenską, pierwsza dama zdradziła, że wielu mieszkańców stolicy przywykło do towarzyszącego im ciągłego napięcia.
Dodała, że wiele osób przestało już nawet zwracać uwagę na rozlegające się w kraju alarmy przeciwlotnicze. Niedługo po tym, jak te słowa padły z ust ukraińskiej pierwszej damy, w tle dał się słyszeć dźwięk syren alarmowych. Na twarzy Zełenskiej pojawił się wyraz zaniepokojenia.
Niezbędne okazało się przerwanie prowadzonego wywiadu i udanie się do schronu. Po 30 minutowej przerwie doszło do wznowienia wywiadu.
Myślicie, że już niebawem Ukraińcom uda się wrócić do normalnego życia w wolnym od okupanta kraju?
To też może cię zainteresować: Barbara Kurdej-Szatan nie ma powodów do zadowolenia. To będzie dla aktorki ogromny cios. O co dokładnie chodzi
Zobac,z o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Nowi świadkowie w sprawie testamentu Krzysztofa Krawczyka. Junior i Ewa Krawczyk znowu przed sądem
O tym się mówi: W jednym z polskich miejscowości doszło do wyjątkowego zjawiska atmosferycznego. Mogło być naprawdę niebezpiecznie. Zdjęcie obiegło media
