Jak przypomina portal "Super Express", początek kwietnia przyniósł nie tylko odsunięcie wojsk rosyjskich z podkijowskich miejscowości, ale także odsłonił skalę popełnianych przez nich zbrodni. W Buczy doszło do ujawnienia masowych grobów ludności cywilnej. Ciała zabitych leżały też na ulicach. Świat obiegły dramatyczne zdjęcia. Co o masakrze w Buczy powiedział rzecznik Kremla Dimitrij Pieskow?
Bestialstwo rosyjskiej armii
Wojna w Ukrainie trwa nieprzerwanie od 24 lutego. Choć w pierwszych godzinach celem ataków była przede wszystkim infrastruktura wojskowa, szybko rosyjscy żołnierze obrali sobie za cel ludność cywilną. Wojska rosyjskie dopuszczają się czynów, których nie sposób nazwać inaczej jak tylko bestialstwem w najczystszej postaci.
Całym światem wstrząsnęły zdjęcia z Buczy - miejscowości znajdującej się pod Kijowem. Po odzyskaniu kontroli nad miejscowością, oczom Ukraińców ukazał się dramatyczny widok. Masowe groby, pełne ciał torturowanych cywili, zabici leżący na ulicach. Społeczność międzynarodowa nie ma wątpliwości, Rosjanie dopuszczali się tam ludobójstwa.
Innego zdania są jednak sami Rosjanie, którzy zdjęcia z Buczy wielokrotnie określali jako "fake news", czy ukraińską inscenizację. Do wydarzeń w podkijowskiej miejscowości odniósł się również rzecznik Kreml. Co powiedział na ten temat?
Dmitrij Pieskow komentuje zbrodnie w Buczy
W trakcie konferencji prasowej, rzecznik Kremla odniósł się do wydarzeń w Buczy. Jego zdaniem "jest mało prawdopodobne, by Kijów był pomysłodawcą tak krwawej inscenizacji w Buczy, pracuje dla nich armia firm PR".
Pieskow dodał również, że jest pewny, że Rosja tę wojnę wygra. Stwierdził, że jak każdy konflikt, tak i ten skończy się podpisaniem pokoju. Dodał, że pokój nastanie w momencie, kiedy "głos Rosji znów stanie się słyszalny".
Jak oceniacie słowa Dmitrija Pieskowa?
To też może cię zainteresować: Kolejny symptom wskazujący na chorobę Władimira Putina. Niezręczny moment podczas spotkania Rosji z przywódcami kilku innych państw. Co się wydarzyło
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Katarzyna Cichopek i Marcin Hakiel znają już termin rozprawy rozwodowej. Liczą, że już niebawem przestaną być małżeństwem