Jak podaje portal "Interia", ukraińskie służby miały dokonać identyfikacji tożsamości 10. rosyjskich żołnierzy, którzy mieli mieć związek z torturowaniem mieszkańców podkijowskiej Buczy. Brygada, w której służą podejrzani żołnierze, otrzymała podziękowania za bohaterstwo od samego Władimira Putina.
To oni mieli torturować mieszkańców Buczy
"Zbrodnie w Buczy - zidentyfikowano 10 rosyjskich wojskowych związanych z torturowaniem cywilów" - poinformowała w mediach społecznościowych prokurator generalna Ukrainy Iryna Wenediktowa.
Pani prokurator dodała, że brygada, w której służą podejrzani o tortury na ludności cywilnej w Buczy, otrzymała podziękowania od Władimira Putina za "wielkie bohaterstwo". Zdaniem Wenediktowej jest to dowód na to, że zbrodnie, jakich Rosjanie dopuszczali się w Buczy, były wypełnianiem rozkazów.
Pierwszych 10. wojskowych z 64. Samodzielnej Brygadzie Zmotoryzowanej wojsk lądowych Rosji ma już status podejrzanych. Zarzuca się im "znęcanie się nad mieszkańcami i inne przypadki złamania prawa i zwyczajów wojny".
Przerażające działania Rosjan
Śledczym udało się ustalić, że rosyjscy żołnierze brali do niewoli nieuzbrojonych cywilów. Głodzono ich i bardzo często nie zapewniano im także wody. Zmuszali do wielogodzinnego klęczenia. Dochodziło do tortur i bicia. Tortury miały skłonić cywili do przekazania informacji na temat rozlokowania ukraińskich wojsk. Inni torturowani byli bez przyczyny.
Ukraińskie służby zebrały także dowody na to, że wskazani żołnierze dopuszczali się kradzieży sprzętów gospodarstwa domowego, prywatnych rzeczy mieszkańców Buczy. Badane jest także to, czy mają coś wspólnego z morderstwami mieszkańców Buczy.
Myślicie, że uda się ich pociągnąć do odpowiedzialności?
To też może cię zainteresować: Najnowsze nagranie Władimira Putina wywołało wiele emocji. Wiele osób nie ma wątpliwości. Wszystko widać jak na dłoni. O co chodzi
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Joanna Opozda dzieli się nowym zdjęciem z Vincentem. Wygląda na to, że w jej życiu “idzie ku lepszemu”
O tym się mówi: "Twarze ludzkości". Polacy i Ukraińcy wspólnie niosą pomoc Ukrainie. Wywiad z wolontariuszami Larysą Klejman i Romanem Zhuk