Jak stwierdził wiceminister finansów Jan Sarnowski, na zmianach wprowadzanych w ramach nowego polskiego ładu skorzystać by miało blisko 90 procent uprawnionych do świadczeń emerytalnych, oraz 45 procent przedsiębiorców.
Kto ile może zyskać na zmianach w systemie emerytalnym
Potwierdził również, iż na kontach emerytów, firm i osób zatrudnionych na etacie zostać ma 8 miliardów złotych, a znaczna część tej kwoty odnaleźć ma swoje przeznaczenie w samej konsumpcji.
Podwyższenie kwoty wolnej od podatku wpłynąć ma na poprawę sytuacji finansowej emerytów pobierających świadczenia emerytalne w wysokości około 2 tysięcy złotych, co w przeliczeniu dać powinno 170 zł miesięcznie. "Osoby z emeryturą do prawie 5 tysięcy złotych zyskają na zmianach, z kolei osoby z emeryturą do 13,6 tys. brutto dopłacą mniej niż 200 zł miesięcznie" - oznajmił wiceszef MF.
Jan Sarnowski zaznaczył jednocześnie, że precyzyjne oszacowanie wpływu zmian w systemie emerytalnym związanych z nowym polskim ładem na sytuację finansową przedsiębiorców, nie jest takie proste, jak w kontekście seniorów pobierających świadczenia emerytalne, a to z powodu możliwości zmiany formy opodatkowania.
Pewne jest to, że gdyby podatnicy rozliczali się tak jak w 2019 r., czyli w ostatnim roku, kiedy MF ma już zagregowane dane, to na zmianach podatkowych skorzystałoby aż 45 proc. przedsiębiorców. To ponad pół miliona firm - zaznaczył wicepremier finansów Jan Sarnowski. Jak dodał, dodatkowe ulgi nie zostały wzięte pod uwagę podczas powyższych wyliczeń, gdyż ich wysokość zaproponowana będzie w późniejszym terminie.
Wicepremier zauważył także, że opisywane zmiany wpłyną na zwiększenie możliwości zdobycia przez przedsiębiorców nowych klientów za sprawą większych środków finansowych w kieszeniach emerytów, którzy będą bardziej skorzy do wydania ich w celach konsumpcyjnych. To z kolei pomoże przedsiębiorcom w zatrudnieniu większej ilości pracowników, na których będzie ich stać.
Co o tym sądzicie?
O tym się mówi: Katarzyna Skrzynecka zrozpaczona. Przekazała smutne wieści na mediach społecznościowych. Co się stało