Minister zdrowia Adam Niedzielski podczas czwartkowej konferencji prasowej ogłosił nadejście zapowiadanej już wcześniej czwartej fali zakażeń koronawirusem. Jak zaznaczył, jest już pewne, że owa czwarta fala w Polsce zostanie ogłoszona.
Adam Niedzielski był w stanie podać konkretny termin pojawienia się w Polsce czwartej fali zachorowań na COVID-19
Podczas czwartkowej konferencji prasowej we Wrocławiu Adama Niedzielskiego padły zaskakujące konkrety. Resort zdrowia podał termin nadejścia w Polsce czwartej fali pandemicznej, o której w mediach mówiono już od jakiegoś czasu...
Jak tłumaczył minister, nie możemy mieć żadnych złudzeń odnośnie możliwości uniknięcia terminu nadejścia czwartej fali zakażeń, gdyż widocznie wzrosła liczba pozytywnych wyników testów po spadkowej ich tendencji.
Po tym, jak wspomniany trend spadkowy zakażeń uległ ustabilizowaniu, odnotowano więcej stwierdzonych zakażeń koronawirusem - W ostatnich tygodniach doszło do przesilenia i trend spadkowy (wykrywanych zakażeń) zmienił się najpierw na trend ustabilizowany. W dalszej kolejności mamy już wzrosty, które z tygodnia na tydzień są rzędu 20 proc., więc to poważna dynamika.
Jak dodał, znaleźliśmy się aktualnie w tendecji około stu kilkudziesięciu nowych przypadków zakażeń dziennie, po czym odebrał resztki złudzeń na uniknięcie ogłoszenia czwartej fali. Stwierdził, że będzie ona się rozpędzać i to już jest pewne, że pojawi się napewno. Oznajmił, że kulminacja czwartej fali przypada na koniec wakacji.
Zaznaczył, że ogłoszenie czwartej fali zachorowań w żadnym razie nie zagrozi wydolności działań służby zdrowia, czego ma dowodzić informacja, że na sześć tysięcy wolnych łóżek szpitalnych, jest obecnie 350 hospitalizacji.
Co o tym sądzicie? Jak możemy się przygotować na to, co zapowiedziane jest przez rząd na koniec wakacji? Czy dzieci czeka ponownie nauczanie zdalne?
O tym się mówi: Trudne chwile w rodzinie Grażyny Torbickiej wszystko zniweczyły. Co się stało
