Jak informuje portal Pikio, na bazie informacji dostarczonych przez Money.pl, posłowie wkrótce zajmą się pracami nad projektem nowelizacji ustawy o statystyce publicznej. Dzięki wejściu w życie nowych przepisów GUS zyska możliwość zbierania danych do stworzenia tzw. profilu socjologicznego Polaków.

To nowość, która nie spodoba się wielu osobom. Wśród informacji trzeba będzie podać adres czy numer telefonu. O co chodzi?

Główny Urząd Statystyczny informuje o zmianach. Na przyszły rok planowany jest wielki spis

Chodzi oczywiście o wielski spis powszechny, który w Polsce odbywa się co kilka lat. Polskie władze planują pierwsze podejście do tej procedury już od września tego roku. Jak to możliwe?

Spisowi będą najpierw podlegać rolnicy i osoby, które prowadzą działalność rolniczą. Urzędnicy w postaci rachmistrzów będą pytać o sposób funkcjonowania gospodarstw rolnych, liczbę zwierząt gospodarskich, maszyn rolniczych, wielkość gruntów itp.

Co istotne, udział w powszechnym spisie rolnym jest obowiązkowy i nie można z niego zrezygnować. Do wiadomości rachmistrzów trzeba będzie podać również tzw. dane wrażliwe, czyli dane osobowe, w tym imię, nazwisko, PESEL, adres, numer telefonu czy e-mail.

Co jednak ze spisem powszechnym? Okazuje się, ze GUS będzie miał wgląd w jeszcze bardziej prywatne dane jak PESEL, NIP, numer telefonu!

Instytucja zyska również dostęp do tych danych trwale, a nie jedynie do badań statystycznych. Sprawa budzi wątpliwości organizacji Panoptykon.

Polskie władze tłumaczą, że dane te są potrzebne do sporządzenia spisu w warunkach epidemicznych.