Jak informuje portal "Goniec", Żagań jest kolejną miejscowością, która mierzy się z powodziami. Władze miasta zdecydowały o ewakuacji mieszkańców z niżej położonych części miasta. Bóbr już we wtorek sięgał 721 cm, a w środę rano wzrósł do 741 cm. W środku nocy służby poinformowały mieszkańców o rosnącym zagrożeniu.
Ewakuacja mieszkańców Żagania
W nocy rozpoczęto ewakuację mieszkańców Żagania. Zdecydowano się na ten krok w związku z rosnącym poziomem rzeki Bóbr. Ewakuacja objęła mieszkańców najniżej położonych ulic. Mowa tu o osobach mieszkających przy ulicach: Dworcowej, Moniuszki, Włókniarzy, Starowiejskiej i Skarbowej.
Prognozy są niepokojące. Woda w rzece Bóbr może osiągnąć poziom 7,5 m. Z informacji przekazanych przez burmistrza Żagania wynika, że ewakuowano osoby niepełnosprawne i potrzebujące pomocy. Zdecydowano także o zamknięciu mostu kolejarzy i przeprawy znajdującej się przy ul. Rybackiej.
"Prosimy pod żadnym pozorem nie podejmować próby przejścia przez mosty" - apelują władze miasta i służby.
Sytuacja będzie się normować
Burmistrz Sławomir Kowal przekazał, że zdaniem Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej najtrudniejsza sytuacja na rzece Bóbr ma być w nocy z wtorku na środę. W kolejnych dniach poziom wody ma systematycznie opadać.
"Miejski zespół kryzysowy jest w stałym kontakcie z wojskiem, które jest przygotowane, by wesprzeć działania przeciwpowodziowe. Sztab kryzysowy w sposób ciągły monitoruje poziom wody i sytuację hydrologiczną" - zapewniają władze Żagania.
Na możliwą ewakuację powinni być gotowi mieszkańcy Hebanowej, Migdałowej, Cedrowej oraz Mahoniowej. Nie oznacza, że jej ogłoszenie jest przesądzone.
To też może cię zainteresować: Nurt wezbranej rzeki porwał troje dzieci. Służby podjęły desperacką walkę z czasem i żywiołem
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Maria z "Sanatorium miłości" oceniła działania rządu dotyczące powodzi. Poszła o krok za daleko
O tym się mówi: Dziewięć godzin czekał na ratunek. Wokół niego szalał żywioł. Poruszająca relacja