Polscy internauci oszaleli na punkcie pana Artura Baranowskiego, który w brawurowy sposób wygrał jeden z odcinków teleturnieju "Jeden z dziesięciu". Uczestnik zachwycił bardzo rozległą wiedzą. A jaki jest na co dzień? Odpowiedź na to pytanie przedstawili dziennikarze portalu "Goniec".
Artur Baranowski zachwycił internautów i widzów
Ekonomista Artur Baranowski wziął udział w teleturnieju "Jeden z dziesięciu" i zachwycił widzów rozległą wiedzą, która pozwoliła mu zgromadzić na swoim koncie aż 803 punkty i miał murowany udział w wielkim finale programu. Niestety wszyscy, którzy oczekiwali na jego pojawienie się w finałowym odcinku, srogo się zawiedli.
Baranowskiego zabrakło na nagraniach i finał odbył się w pomniejszonym liczebnie składzie. W sieci pojawiła się lawina komentarzy ze strony niezadowolonych internautów, którzy liczyli na kolejny popis wiedzy pana Artura.
Powodem jego nieobecności miała być awaria samochodu, która miała mu uniemożliwić dotarcie do studia, w którym odbywało się nagranie. Ojciec Baranowskiego w rozmowie z dziennikarzami "Faktu" stanowczo zaprzeczył, że była to jedynie wymówka, żeby uniknąć jeszcze większego rozgłosu.
Sąsiedzi Artura Baranowskiego mówią, jaki jest na co dzień
Dziennikarz portalu "Goniec" udali się do miejscowości Śliwnik, skąd pochodzi Baranowski. Udało mu się porozmawiać z dwiema kobietami, które powiedziały, co sądzą na temat skromnego ekonomisty, którego wiedza podbiła serca widzów i internautów.
"Wiedziałam, że on jest bardzo zdolny. On był bardzo zdolny, skromny chłopak […] No duma, duma" - powiedziała jedna z mieszkanek miejscowości. Druga przyznała, że o zdolnym panu Arturze dowiedziała się dopiero z telewizji, ale nie ma wątpliwości, że wieś może tylko zyskać na jego talencie i rozgłosie, jaki mu towarzyszy.
Co o tym sądzicie?
To też może cię zainteresować: Z życia wzięte. Z pokoju moich dzieci zaczęły ginąć ciuchy i zabawki. W końcu odkryłam prawdę. Tego się nie spodziewałam
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Kontrowersyjny duchowny znów wywołał ogromne poruszenie. Zabrał głos w sprawie tatuaży, które nazwał "pieczęcią diabła"
O tym się mówi: Biskupi wprowadzają zmiany w pogrzebach. Na jakie kroki się zdecydowano