Jak informuje portal "Pomponik", we wtorek 30 maja odbyło się ostatnie pożegnanie Kacpra Tekielego. 38-letnie alpinista zginął w trakcie schodzenia ze szczytu Jungfrau. Uroczystości miały charakter świecki, a w jej trakcie padło wiele poruszających słów, w tym te, wypowiedziane przez Justynę Kowalczyk-Tekiel. Było podniośle. Wiele osób nie było w stanie powstrzymać zdumienia i konsternacji, kiedy z głośników wybrzmiała dziecięca piosenka "Dziub, dziub".
Koniec marzeń
Kacper Tekieli na początku maja wyruszył do Szwajcarii, żeby spełnić swoje wielkie marzenie. Instruktor wspinaczki chciał zdobyć wszystkie alpejskie czterotysięczniki. 17 maja wspiął się na Jungfrau, który okazał się ostatnim szczytem, jaki udało mu się zdobyć przed śmiercią. Mąż Justyny Kowalczyk zginął w trakcie schodzenia z czterotysięcznika.
Ostatnie pożegnanie Tekielego odbyło się we wtorek 30 maja na Cmentarzu Oliwskim w Gdańsku. Urnę z prochami alpinisty na miejsce ostatniego spoczynku odprowadziła ukochana żona, bliscy, przyjaciele i tłum poruszonych tragedią osób, które nie znały alpinisty osobiście.
Konsternacja w czasie ostatniego pożegnania Kacpra Tekielego
Pogrzeb Kacpra Tekielego miał charakter świecki. W trakcie uroczystości żałobnych z głośników popłynęła muzyka. Jednym z utworów, jakie wybrano na tę okazję, była piosenka "Jesteś lekiem na całe zło" z repertuaru Krystyny Prońko. Melodia popłynęła w czasie, kiedy urna z prochami została wyprowadzona z kaplicy.
Wielu żałobników nie kryła konsternacji, kiedy w czasie składania urny do grobu, na cmentarzu wybrzmiały dźwięki dziecięcej piosenki "Dziub, dziub". Wielu zastanawiało się, czy nie doszło do jakiejś pomyłki.
Jak się szybko okazało, nie był to żaden błąd i utwór został puszczony celowo. Obie piosenki miały mieć dla Tekielego znaczenie.
Co o tym sądzicie?
To też może cię zainteresować: Justyna Kowalczyk poruszyła obecnych podczas ostatniego pożegnania Kacpra Tekieli. Wyjaśniła, o czym rozmawiała z mężem. Często poruszali ważny temat
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Kamil Sipowicz powalił na kolana swoim ostatnim wyznaniem na temat związku z Korą. Tego nikt się nie spodziewał. Powiedział publicznie o jej romansie
O tym się mówi: Popularny w sieci duchowny zabrał głos w sprawie możliwości przyjmowania komunii przez rozwodników. Kapłan postawił sprawę jasno