Jak informuje portal "Super Express", awaria kanalizacji sprawiła, że mieszkańcy dwóch bloków na warszawskiej Ochocie muszą nieczystości wynosić wiadrami ze swoich mieszkań. Problem potęguje również to, że nikt nie kwapi się do tego, aby uporać się z problemem, a urzędnicy przerzucają się odpowiedzialnością.

Problem z kanalizacją

Piwnice lokali przy ulicy Grójeckiej i Dorotowskiej zamieniły się w zalane fekaliami bajora. Aby uniknąć problemu ponownego zalania piwnic, załatwiają się do wiaderek, które następnie opróżniają do stojącego pod blokami ToyToy'a. Problem ciągnie się od 9 października i do tej pory nie ma nikogo, kto by się zajął jego rozwiązaniem.

Część mieszkańców przeniosła się na razie do rodzin, a ci, którzy zostali na miejscu, muszą liczyć się z przykrym zapachem, jaki unosi na klatce schodowej i niedogodnościami związanymi z brakiem możliwości normalnego skorzystania z toalety.

Toaleta/YouTube @Planeta Faktów
Toaleta/YouTube @Planeta Faktów
Toaleta/YouTube @Planeta Faktów

Urzędnicy przerzucają sie odpowiedzialnością

Nie ma nikogo, kto chciałby wziąć odpowiedzialność za problem ze zniszczoną instalacją. Problem tkwi nie tylko w tym, że kanalizacja jest zniszczona, ale także w tym, że przedwojenne kamienice pozbawione są planów, co uniemożliwia bezinwazyjne przekonanie się, gdzie biegną rury.

Administratorzy kamienic wskazują, że usunięciem awarii powinni zając się pracownicy Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji. MPWiK jest zaś zdania, że jego rola kończy się na wskazaniu miejsca zatoru, a remont kanalizacji jest na głowie zarządców.

Dla ludzi najważniejsze jest jednak to, aby jak najszybciej uporać się z problemem. Czy to się uda?

To też może cię zainteresować: Niespodziewane zniknięcie Doroty Wellman mocno zaniepokoiło widzów. Współpracownicy dziennikarki zdradzili, czy jeszcze zobaczymy ją w programie

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Nowe fakty w sprawie zaginięcia Iwony Wieczorek. Czy wreszcie uda się ustalić, co stało się z dziewczyną

O tym się mówi: Kolejne doniesienia na temat Jerzego Stuhra obiegły media. "Nie może dojść do siebie po tym, co się stało"