Jak podaje portal "Super Express", ostatnio w siedzibie Prawa i Sprawiedliwości, odbyło się spotkanie najważniejszych polityków partii. Nie mogło na nim zabraknąć również byłej premier Beaty Szydło, która przyjechała na spotkanie nową limuzyną. Oczy wszystkich zwrócone były nie tylko na samochód, ale również bytu Szydło.
Ważna narada w PiS
Najważniejsi politycy PiS zjechali na Nowogrodzką, gdzie mieści się siedziba partii. Debata, jaka się wówczas odbywała, miała związek z zamiarem przeniesienia terminu wyborów samorządowych z jesieni przyszłego roku, na kwiecień 2024 roku.
Politycy obozu władzy przekonują, że przesunięcie to jest konieczne, bo nie da się przeprowadzić w jednym czasie dwóch tak ważnych wyborów. Odmiennego zdania są politycy opozycji, którzy widzą w tym ruchu obawę PiS-u przed przegraną w samorządzie, która mogłaby przynieść również przegraną w wyborach parlamentarnych obecnego obozu władzy.
Politolodzy wskazują, że faktycznie zbieg terminów wyborów samorządowych i parlamentarnych, może się okazać dla PiS-u ryzykowny. Sprawa wydaje się być już przesądzona, bo pomysł przesunięcia wyborów ma popierać również prezydent Andrzej Duda.
Beata Szydło pojawiła się przy Nowogrodzkiej
Na spotkaniu nie zabrakło również byłej premier Beaty Szydło. Jak łatwo zobaczyć na zdjęciach (znajdziecie je tutaj), była szefowa rządu podjechała pod siedzibę PiS nową limuzyną. Do tej pory oglądaliśmy ją w białym samochodzie marki Audi. Tym razem mogliśmy ją oglądać w ciemnym Volkswagenem Passatem B8 (8 generacji).
Była premier pojawiła się w białych butach, które mocno przykuwały spojrzenie.
Co sądzicie o zmianie w terminie wyborów?
To też może cię zainteresować: Jarosławowi Kaczyńskiemu udało się przekonać do swojego pomysłu prezydenta Andrzeja Dudę. W jakiej sprawie
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Początek panowania Karola III nie należy do łatwych. Król zaliczył sporą wpadkę. Wszystko zarejestrowały kamery
O tym się mówi: Anna Dymna podzieliła się smutną informacją. "Ja też nie mam już tyle czasu, więc nie wiem, czy doczekam". O co chodzi
