Jak podaje portal "Super Express", poszukujący pracy mogli na jednym z portali z ofertami znaleźć ogłoszenie o poszukiwaniu kościelnego. Ofertę pracy zamieściła Parafia Rzymskokatolicka św. Ignacego Loyoli w Warszawie. Trzeba przyznać, że oferta jest bardzo atrakcyjna, bo nie tylko zagwarantowano umowę o pracę, ale i spore zarobki. Trzeba jednak spełnić szereg wymagań. Poznajcie szczegóły!

Jedna ze stołecznych parafii szuka kościelnego

Trzeba przyznać, że nie często można znaleźć ofertę pracy na stanowisko kościelnego, tym bardziej z tak imponującymi zarobkami. W ofercie wskazano, że osoba zatrudniona na tym stanowisku może liczyć na zarobki w przedziale od 6500 zł do nawet 7800 zł brutto za miesiąc pracy.

Msza/Youtube @Parafia Ewangelicko-Reformowana w Warszawie
Msza/Youtube @Parafia Ewangelicko-Reformowana w Warszawie
Msza/Youtube @Parafia Ewangelicko-Reformowana w Warszawie

Na rękę osoba zatrudniona jako kościelny w stołecznej parafii dostanie więc od 4672 zł do nawet 5589 zł. To nie koniec bonusów. Poza całkiem niezłą wypłatą, kościelny będzie miał zapewniony obiad. Dziennikarze "Super Expressu" dostali informację, że proces przyjmowania aplikacji na stanowisko zakończy się 10 lipca.

Przy wysokich zarobkach, kandydaci muszą jednak sprostać sporym wymaganiom. Od kandydata wymaga się nie tylko zaświadczenia o niekaralności, ale także być asertywny i dyspozycyjny. Do tego niezbędne jest posiadanie wysokiej kultury osobstej. Niezbędne jest także posiadanie wiedzy na temat liturgii.

Jedna z internautek zauważyła, że wynagrodzenie warszawskiego kościelnego jest znacznie wyższe niż uposażenie, jakie zaproponowano specjaliście ds. strategii energetycznej państwa. Osoba ubiegająca się o pracę na tym drugim stanowisku będzie mogła zarobić 5280 zł brutto, a więc 3839 zł na rękę.

Co sądzicie o całej sprawie?

To też może cię zainteresować: W Europie pojawiła się nowa odmiana koronawirusa. Jest czymś zupełnie innym niż jego poprzednik. Czeka nas kolejny lockdown

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Tomasz Stockinger w poruszających słowach wspomniał Agnieszkę Kotulankę. "Na zawsze zostanie smutek po jej odejściu"

O tym się mówi: Barbara Kurdej-Szatan pochwaliła się w sieci spektakularną metamorfozą. W takiej odsłonie jej jeszcze nie widzieliśmy