Jak przypomina portal "Wirtualna Polska", Donald Tusk w listopadzie ubiegłego roku przekroczył dozwoloną prędkość o ponad 50 km na godzinę. Zaowocowało to utratą przez niego uprawnień do kierowania samochodem na okres trzech miesięcy. Lider PO zmuszony jest więc z korzystania z innych środków transportu. Wybiera między innymi komunikację publiczną oraz elektryczną hulajnogę. Jak się okazuje, i to miało go nie ustrzec przed złamaniem przepisów. O co chodzi?
Donald Tusk znów złamał przepisy?
Na łamaniu przepisów Donalda Tuska mieli przyłapać dziennikarze "Faktu". Z doniesień tabloidu wynika, że lider Platformy Obywatelskiej miał gnać jedną z głównych sopockich dróg pod prąd. Do zdarzenia miało dojść w niedzielę rano. "Fakt" relacjonuje, że Donald Tusk miał jechać środkiem ulicy, omijając kałuże znajdujące się na asfalcie.
Na pobocze były premier miał zjechać dopiero wtedy, kiedy z naprzeciwka jechał w jego kierunku samochód. Jeśli lidera PO zatrzymałaby wówczas policja, musiałby liczyć się z ukaraniem mandatem.
Przypomnijmy, zgodnie z przepisami, jakie weszły w życie w maju ubiegłego roku, osoby na hulajnogach elektrycznych mogą poruszać się z prędkością do 20 km/h po drodze rowerowej oraz po jezdni. Co oczywiste, zabronione jest poruszanie się hulajnogą pod prąd.
Nie pierwsza taka wpadka
Warto przypomnieć, że już w grudniu ubiegłego roku, dziennikarze "Super Expressu" mieli przyłapać Donalda Tuska na łamaniu przepisów w trakcie jazdy hulajnogą elektryczną. Wówczas miał przejeżdżać na urządzeniu przez przejście dla pieszych, przez które powinien hulajnogę przeprowadzić.
Donald Tusk musiał przeżucić się na hulajnogę i inne środki transportu po tym, jak w listopadzie ubiegłego roku stracił prawo jazdy na okres trzech miesięcy. Wszystko po tym, jak został zatrzymany przez policjantów na przekroczeniu prędkości o 50 km/h. Poza utratą uprawnień, lider PO dostał mandat w wysokości 500 zł oraz 10 punktów karnych.
Co sądzicie o całej sytuacji?
To też może cię zainteresować: Trudne chwile Ewy Błaszczyk. Jakie były ostatnie słowa Oli Janczarskiej przed zapadnięciem w śpiączkę
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Zaskakujące sceny w studiu "Sprawy dla reportera". Ekspertka zdecydowała się opuścić studio
O tym się mówi: Książę Harry może utracić dzielony ze starszym bratem i ojcem status. Co postanowi