Kariera Mariana Banasia sięga aż 2005 roku, kiedy to pełnił funkcję podsekretarza stanu w Ministerstwie Finansów. W kolejnych latach zajmował kolejne wysokie pozycje w polskich urzędach, a w roku 2019 został prezesem Najwyższej Izby Kontroli.
Jakiś czas temu w stronę Banasia zaczęły pojawiać się zarzuty, jakoby w poważny sposób fałszował on dane dotyczące pieniędzy... Co może to dla niego oznaczać?
Banaś w kłopotach?
Zarzuty kierowane w stronę szefa NIK sięgają aż roku 2015, kiedy to - według Prokuratury Krajowej - po raz pierwszy miał on podać nieprawdziwe dane dotyczące zarządzanych przez niego finansów.
"W dniu 19 listopada 2015 roku, zajmując kierownicze stanowisko państwowe (…), będąc pouczonym o odpowiedzialności karnej za podanie nieprawdy, podał nieprawdę w oświadczeniu o stanie majątkowym co do wielkości posiadanych przez siebie zasobów pieniężnych, zaniżając ich wielkość do kwoty 500 000 tys. złotych, podczas, gdy posiadał środki pieniężne w kwocie 554 284,60 zł, tj. o kwotę 54 284,60 zł" - stwierdzono we wniosku kierowanym do Sejmu.
W kolejnych latach Banaś miał regularnie zaniżać dochody: w 2016 roku o kwotę 171 721,85 złotych, w 2017 - 68 000 złotych, w 2018 - 445 055,02 złotych, natomiast w roku 2019 - o kwotę 442 276,82 złotych.
Urzędnika posądzono również o zaniżanie podatku w latach 2014-2019, co uszczupliło budżet państwa o ponad 53 tysiące złotych.
Niewykluczone, że jeśli owe zarzuty okażą się słuszne, Banaś utraci wiele wygód, do jakich przyzwyczaiła go kariera wysokiego urzędnika. Z pewnością należy do nich m.in. immunitet. Może to przyczynić się do wyjścia na jaw wielu sekretów szefa NIK...
Zobacz także: Ola Szwed znów została mamą. Przez przypadek ujawniła fanom pewną ważną rzecz. O co chodzi
Może cię zainteresować: Kiedy byłem w sanatorium, moja rodzona siostra zajęła miejsce u boku mojego męża. Nie wiedziałam, co mam robić
Pisaliśmy również o: Kolejna seniorka dała się nabrać oszustom. Nową metodą złodzieje wyłudzili od 83-latki wszystkie oszczędności