Wierzyłam, że jesteśmy szczęśliwi. W ciągu 10 lat małżeństwa z Zbigniewem praktycznie nie było pomiędzy nami żadnego poważniejszego konfliktu.

Moje życie małżeńskie jawiło mi się niczym idylla. Niestety nie było idealnie.

Powiem od razu: nie mogłem zajść po raz trzeci w ciążę. Poszłam do specjalisty, który przepisał mi specjalne leki. Wreszcie, leczenie przyniosło oczekiwany skutek i test ciążowy wykazał pozytywny wynik. Mój mąż i ja byliśmy w siódmym niebie.

W trakcie badania usg okazło się, że powiatmy na świecie syna! I wtedy wydarzył się koszmar. Nasz ukochany synek nie pojawił się na świeci. Poroniłam.

Wpadłam w rozpacz. Kochałam nasze córki, ale nie mogłam przestać myśleć o straconym synu. Lekarz powiedział, że moje ciało i psychika potrzebują odpoczynku. Zalecił wyjazd do sanatorium. Pobyt miał trwać blisko miesiąc. Zbigniew pracował, a nasi rodzice mieszkają daleko i mają gospodarstwo - nie mogli przyjechać. Moja siostra zgodziła się nam pomóc. Zamieszkała w naszym domu pod moją nieobecność.

Gdybym po prostu wiedziała, co się wydarzy... Joanna wzięła wakacje w pracy, żebym mogła wyjechać. Byłam jej nieskończenie wdzięczna za wsparcie, kiedy wyjechałam podreperować zdrowie. Niestety Joanna wkrótce stała się nie tylko matką dla moich dzieci, ale także prawdziwą żoną dla mojego męża.

Po moim powrocie Zbigniew, że zakochał się i chce rozwodu. Jego nowa ukochana jest w ciąży, więc musimy opuścić jego mieszkanie z córkami. Nie mogłam uwierzyć, kiedy powiedział, że jego wybranką jest moja siostra.

Rozwiedliśmy się. To było trudne, ale trzymałam się ze względu na córkę.

Po 2 latach spotkałem Pawła. Znów kochałam i byłam kochana. Był prawdziwym wsparciem dla mnie i prawdziwym przyjacielem dla moich córek. Urodziłam mu bliźniaków. Mamy szczęśliwą rodzinę.

Mój pierwszy mąż nigdy nie odwiedził swoich córek, nie płacił alimentów. Pewnego dnia, na przystanku spotkałam Joannę, była bardzo wyczerpana, ledwo ją rozpoznałam. "Bóg mnie ukarał, że syn urodził się z porażeniem mózgowym. Zbigniew codziennie pije. Nie o takim synu, śnił. Bardzo żałuje, że wszystko się wydarzyło" - powiedział.

Z jednej strony chciałam im pomóc, wciąż jednak pamiętałam, co mi zrobili.

Jak zachowalibyście sie w podobnej sytuacji?

Jak informował portal "Życie": NIESAMOWITA HISTORIA! NIKT NIE SPODZIEWAŁ SIĘ TAKIEGO ZAKOŃCZENIA! OJCIEC I SYN PONOWNIE SPOTKALI SIĘ PO DWUDZIESTU CZTERECH LATACH ROZŁĄKI

Przypomnij sobie: BRAK UISZCZANIA OPŁATY ZA ABONAMENT RTV NIE UJDZIE JUŻ POLAKOM NA SUCHO! OGROMNE KARY CZEKAJĄ NA ZAPOMINALSKICH

Portal "Życie" pisał również: JASNOWIDZ KOLEJNY RAZ PRZEPOWIEDZIAŁ PRZYSZŁOŚĆ! JAK WEDŁUG KRZYSZTOFA JACKOWSKIEGO BĘDĄ WYGLĄDAĆ NAJBLIŻSZE LATA I CO ZMIENI SIĘ W SPOŁECZEŃSTWIE