Mia Golda urodziła się 10 września 2018 roku. Rodzice dziewczynki z niecierpliwością wyczekiwali dnia, kiedy na świecie pojawi się ich córeczka. Niestety nie dane im było długo cieszyć się z jej narodzin. Już dwie godziny po porodzie, Mia została przewieziona do specjalistycznego szpitala.

Walka o życie Mii

Dziewczynka musiała przejść pilny zabieg zamknięcia przepukliny oponowo-rdzeniowej. Rodzice zamiast przytulać nowo narodzonego maluszka i cieszyć się pierwszymi wspólnymi chwilami, drżeli z obawy, o życie córeczki. Jak się okazało, to nie był koniec ich zmartwień.

Mając zaledwie trzy tygodnie, Mia musiała przejść kolejną operację. Wszystko przez powiększające się wodogłowie. W trakcie zabiegu dziewczynce założono zastawkę komorowo-otrzewnową, której zadaniem było odprowadzanie płynu gromadzącego się w główce. Niestety wystąpiły komplikacje, doszło do pojawienia się odmy. Konieczne było podłączenie dziewczynki do aparatury podtrzymującej życie.

Trudno wyobrazić sobie ból i lęk rodziców, którzy z trudem mogli dostrzec małe ciałko Mii w gąszczu kabli i sprzętu medycznego. Ze wszystkich sił wierzyli, że ich ukochana córeczka pokona wszelkie przeciwności i będą mogli cieszyć się jej obecnością.

Walka nadal trwa

Kiedy inni rodzice zabierali swoje małe pociechy do domu, pokoik Mii musiał jeszcze długo na nią czekać. Szpitale stały się dla całej rodziny drugim domem. Mia nadal wymaga intensywnej rehabilitacji i leczenia. Pomimo zaledwie dwóch lat, Mia wiele przeszła. Wykazała się niezwykłą walecznością.

Mia Golda/Archiwum prywatne
Mia Golda/Archiwum prywatne
Mia Golda/ Archiwum prywatne

Mia cierpi na rozszczep kręgosłupa, wodogłowie, zespół Arnolda-Chiariego II. Jakby tego było mało, Mia ma wiotkie porażenie kończyn dolnych, stopy końsko-szpotawe oraz pęcherz neurogenny. Każdy dzień od chwili jej przyjścia na świat jest nieustanną walką o przezwyciężenie bólu i zrobienie choćby niewielkiego postępu.

Mii udało się nauczyć pełzać, choć nadal ma problemy z utrzymaniem równowagi. Dziewczyna bardzo chciałaby wstać, niestety wiotkie nóżki nie są w stanie utrzymać ciężaru jej ciała. Aby dziewczynka mogła samodzielnie zrobić swój pierwszy krok, potrzebna jest specjalna orteza RGO wykonywana w Niemczech.

Mia Golda/Archiwum prywatne
Mia Golda/Archiwum prywatne
Mia Golda/ Archiwum prywatne

Niestety koszt ortezy jest zbyt wysoki, żeby rodzina dziewczynki była w stanie go udźwignąć w pojedynkę. Do tego dochodzą koszty rehabilitacji i leczenia. Niestety refundacja z NFZ pokrywa jedynie niewielką część wydatków. Wspólnie z rodzicami Mii chcielibyśmy prosić was o pomoc. Każda złotówka jest na wagę zdrowia i uśmiechu Mii.

Jak można pomóc Mii?

Możecie pomóc Mii, wspierając zbiórkę prowadzoną za pośrednictwem "Siepomaga.pl". Możecie również wysłać SMS na numer 72365 o treści 0071407 - koszt wiadomości to 2,46 zł. Innym sposób jest przekazanie 1 proc. podatku, wystarczy w zeznaniu podatkowym wpisać Numer KRS: 0000396361, a w celu szczegółowym 1%: 0071407 Mia.

Możecie wspomóc zbiórkę funduszy, licytując jeden z wielu wyjątkowych przedmiotów wystawionych na aukcję. Kilka z nich znajdziecie poniżej.


Pomożecie?

To też może cię zainteresować: Kamil Stoch jest bardzo wdzięczny swoim fanom. Znany skoczek nie zapomniał też wspomnieć o swojej ukochanej

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Andrzej Piaseczny obchodzi okrągłe urodziny! Wokalista wzniósł zaskakujący toast. Mówi o partiach politycznych. Wśród gości Nergal i Majka Jeżowska

O tym się mówi: Czy po 17 stycznia wrócimy do normalności? Wszystko wskazuje na to, że rząd szykuje dla nas nowe obostrzenia. Głos na ten temat zabrał Piotr Müller