Jak wynika z informacji przekazanych przez portal "O2", prokuratura w dalszym ciągu nie ma gotowego aktu oskarżenia w sprawie zabójstwa 10-letniej Kristiny z Mrowin. Zatrzymany Jakub A. przyznał się do zabójstwa dziewczynki, jednak śledczy nie mają pewności, czy był on jedyną osobą, która brała udział w tej makabrycznej zbrodni.
Wstrząsająca śmierć 10-letniej Kristiny z Mrowin
Do zabójstwa 10-letniej Kristiny doszło w 13 czerwca 2019 roku. Morderstwa miał dokonać 23-letni wówczas Jakub A. Po zatrzymaniu mężczyzna przyznał się do winy. Miał wywieźć małą dziewczynkę do lasu, a następnie zadać jej 30 ciosów w klatkę piersiową oraz w szyję. Następnie próbował upozorować wszystko na czyn pedofilski.
Choć od makabrycznego morderstwa minęło już półtora roku, śledztwo nadal trwa. Prowadzący śledztwo chcą się bowiem upewnić, czy nikt nie pomagał Jakubowi A. w zbrodni. W dalszym ciągu analizowane są ślady odnalezione w miejscu znalezienia ciała 10-latki. Nadal trwa oczekiwanie na opinie biegłych w zakresie sprzętu elektronicznego (telefonów, laptopów i nośników pamięci).
Z niepotwierdzonych jeszcze informacji wynika, że 23-letni Jakub A. próbował zlecić komuś zabójstwo dziewczynki. Prawdopodobnym motywem zbrodni była miłość podejrzanego o dokonanie zbrodni do matki 10-latki. Jakub A. był przekonany, że na drodze do ich związku stoi właśnie Kristina i postanowił się jej pozbyć.
Co sądzicie o całej sprawie? Morderca działał sam, czy ktoś mu pomagał w zabójstwie 10-letniej Kristiny?
To też może cię zainteresować: Pojawiły się masowe kontrole w milionach domów w całej Polsce. Kontrolerzy mogą zapukać do naszych drzwi w każdej chwili. Kara jest naprawdę wysoka
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Zaskakujące znalezisko na pustyni. Aż trudno uwierzyć, że to wydarzyło się naprawdę. Zdjęcia obiegły cały świat