Jak wynika z informacji przekazanych przez "Super Express", tylko do końca listopada urzędnicy mają prawo pytać jakie są nasze dochody, majątek, czy o wysokość pobieranych świadczeń emerytalnych. Wszystko w ramach spisu domostw prowadzących działalność rolniczą. Jeśli osoby objęte spisem nie udzielą wymaganych informacji, muszą się liczyć z karą, bowiem powszechny spis rolny w naszym kraju jest obowiązkowy.
Powszechny spis rolny powoli się kończy
Powszechny spis rolny prowadzony jest od 1 września. Urzędnicy sprawdzają w jego trakcie wszystkie spisy indywidualne, gospodarstwa, które prowadzą osoby prawne (tj. spółki, spółdzielnie), a także jednostki nie posiadające osobowości prawnej. Rozpoczęty 1 września prowadzony będzie do końca listopada.
Informacji, o podanie których proszą urzędnicy w czasie spisu, można udzielić za pośrednictwem samospisu internetowego (aplikacja dostępna jest na stronie Głównego Urzędu Statystycznego), wywiadu telefonicznego przeprowadzonego przez rachmistrza, bezpośredniego wywiadu przeprowadzonego w gospodarstwie.
W czasie spisu zbierne są informacje dotyczące danych osobowych rolnika, tego jaki jest udział dochodu z rolnictwa w ogólnych dochodach gospodarstwa, prowadzonej działalności pozarolniczej, wysokości świadczeń emerytalnych, rentowych i innych, a także dochody uzyskiwane z tytułu pracy najemnej i sprzedaży płodów rolnych wyprodukowanych w danym gospodarstwie.
Jesteście już po spisie, czy nadal przed?
To też może cię zainteresować: Nowy sposób naliczania opłat za wywóz śmieci wywołał ogromne oburzenie. Trwa dyskusja w tej sprawie, władze miasta proponują nieco inne rozwiązanie
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Niesamowita zmiana wyglądu Katarzyny Skrzyneckiej. Artystka nie zdradza, co jest powodem tak radykalnej przemiany. Fani nie szczędzą komentarzy