Jak podaje portal "Wirtualna Polska", w tym roku sezon wakacyjny zaczął się później niż zwykle - wszystko w związku z pandemią koronawirusa. Dziś branża turystyczna funkcjonuje w reżimie sanitarnym, ale liczy, że turyści się pojawią. Niestety w tym roku ceny nad Bałtykiem niejednego turystę skutecznie mogą odstraszyć. Wypoczywający nad morzem chwalili się już paragonami z nadmorskich restauracji, w których obiad potrafił słono kosztować. Okazuje się, że nie tylko obiad to nad morzem droga sprawa.
Kosztowne toalety
Korzystanie z toalety może okazać się nad morzem bardzo kosztowne. Jedna z czytelniczek "WP" pokazała zdjęcie, na którym widać, że osoby nie będące klientami restauracji mogą skorzystać z toalety po zapłaceniu 10 zł. "Sytuacja była dramatyczna, bo musiałam nakarmić swoje dziecko. I odbiłam się od tej kartki" - napisała autorka zdjęcia, wypoczywająca we Władysławowie.
"Kupiłam tam coś i tak, więc nie musiałam sprawdzać reakcji właściciela na moje ewentualne wkroczenie do WC. Ale zastanawiam się, czy by mnie z dzieckiem wyrzucili, czy nie" - dodała.
W podobnym tonie utrzymany jest wpis w mediach społecznościowych politologa Marka Migalskiego. Na opublikowanym przez niego zdjęciu widać kartkę z napisem "Toaleta tylk dla klientów baru" oraz przyklejoną obok cenę 15 zł, która, jak można przypuszczać, jest ceną dla nie klientów.
Powody wysokich cen
Dlaczego właściciele lokali gastronomicznych decydują się na tak wysokie ceny? Powodów jest wiele. Po pierwsze jest to sposób na zarobek. Po drugie, w taki sposób niektórzy radzą sobie z brakami w niezbędnej infrastrukturze (brak szaletów). Są też jednak inne powody. Jakie?
"Powiem wprost: niektórzy traktowali nasz bar jak szalet. Potrafili zostawić zabrudzoną ubikację, a nawet ukraść szczotkę do czyszczenia" - wyjaśia w rozmowie z "WP" Magda Lisowska, właścicielka Beach Bar Piaskownica w Rewalu.
"Tolerowaliśmy to przez trzy lata. W końcu wprowadziliśmy opłaty: 2 zł za jednorazowe skorzystanie. Poboru opłat pilnuje jeden z pracowników. Reakcje? Niektórzy nas skrytykowali, ale większość mówi "szacun" - dodała Lisowska.
Co sądzicie o takim rozwiązaniu?
To też może cię zainteresować: Adam Małysz opublikował zdjęcia z wakacji. Jak wypoczywa najpopularniejszy polski skoczek
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Pod żadnym pozorem ich nie wyrzucaj. Co zrobić z obierków od ogórków? Porady zero waste
O tym się mówi: IMGW ostrzega całą Polskę. Będzie bardzo niebezpiecznie