Żyjąca w Wielkiej Brytanii Lauren Barker, 22-letnia matka, zauważyła na zdjęciach swojego syna bardzo dziwne i niepokojące zjawisko. Jedno oko chłopca na każdym ze zdjęć odbijało światło, drugie natomiast świeciło na czerwono.
Zaniepokojona matka udała się z tym do lekarza. Natomiast ten, wysłał ją na dalsze badania. Okazuje się, że czujność tej kobiety uratowała malcowi życie.
Gdyby nie czujność tej matki, chłopiec mógłby już nie żyć
Po wielu badaniach okazało się, że chłopiec cierpi na siatkówczaka – nowotwór złośliwy oka. Niestety choroba przeniosła się także na drugie oko.
Zjawisko, które zaobserwowała 22-letnia Lauren jest leukokorią. Pojawia się wówczas biały refluks źreniczny. Jedno oko chłopca odbijało światło flesza.
Tą dziwną przypadłość Brytyjka zauważyła już w czwartym miesiącu życia dziecka. Na wielu fotografiach źrenice chłopca wyglądały wówczas odmiennie. Kobieta od razu udała się z tym do lekarza, a po czterech miesiącach medycy postawili diagnozę - wewnątrzgałkowy nowotwór złośliwy oka.
Chłopca czeka długie leczenie
Niestety nowotwór zaatakował oba oczka chłopca. Maluch przeszedł już chemioterapię i krioterapię oraz liczne zabiegi z użyciem lasera. Dzięki czujności swojej mamy wciąż żyje, jednak lekarze nie są pewni, czy uda się uratować jego lewe oko.
Zdaniem lekarzy, jeśli siatkówczak będzie postępował, lewe oko malucha trzeba będzie wyłuszczyć. Matka ma jedynie nadzieję, że chłopiec będzie widział chociaż na prawe oko.
Całe szczęście, że 22 – letnia Lauren zainterweniowała w odpowiednim momencie. W leczeniu siatkówczaka największe znaczenie ma czas.
Może zainteresuje Cię to: NAUKOWCY SĄ ZGODNI. ZAJMOWANIE SIĘ WNUKAMI JEST GWARANCJĄ DŁUŻSZEGO I SZCZĘŚLIWEGO ŻYCIA
Polecamy także: DLACZEGO NIE POWINNIŚMY USTĘPOWAĆ MIEJSCA STARSZYM OSOBOM. NAUKOWCY WYJAŚNIAJĄ
Portal "Życie" informował o: CZY PŁYNY DO JAMY USTNEJ CHRONIĄ PRZED KORONAWIRUSEM? NAUKOWCY WHO PRZEDSTAWIAJĄ RAPORT
