Choć ta historia może wydawać się nie prawdziwa, takie zdarzenie naprawdę miało miejsce. W okolicach Krakowa grasowało dzikie zwierzę. To, jak się tam znalazło, nie zostało wyjaśnione.

Okolice Krakowa okazały się idealnym miejscem na zamieszkanie dla dzikiego zwierza. Serwal na początku zauważony został w okolicach Zabierzowa. Zaledwie kilka dni później, okazało się, że znajduje się już po drugiej stronie miasta, a konkretniej w gminie Kocmyrzów-Luborzyca. Jego obecność zarejestrowała jedna z mieszkanek miasta, uchwyciła go spacerującego w okolicy boiska piłkarskiego w Raciborowicach.

Serval. Źródło: Se.pl
Serval. Źródło: Se.pl
Serval. Źródło: Se.pl

Serwal – dziki drapieżnik

Serwal to dziki drapieżnik, charakteryzujący się cętkowatą sierścią. Ma długie kończyny i smukły tułów. Należy do gatunku kotowatych. Zwierz o lśniącej sierści charakteryzuje się niezwykle dużymi w stosunku do małych rozmiarów głowy, sterczącymi uszami.

Dzikie zwierze zauważone w okolicach Krakowa. Jak on mógł się tam znaleźć?

Serwal do zwierzę drapieżne. Mimo swojego słodkiego, kociego wyglądu, może być niebezpieczny. Żywi się małymi gryzoniami czy ptakami. Świetnie czuje się w wodzie, potrafi nawet złowić rybę.

Co ciekawe zwierzęta te dają się udomowić. Często krzyżowane są z domowymi kotami. Powstała wówczas hybryda nazywana jest Sawanah. Nie wiadomo czy znaleziony w okolicach Krakowa kot jest udomowiony czy dziki.

Serval. Źródło: Se.pl
Serval. Źródło: Se.pl
Serval. Źródło: Se.pl

Przypomnij sobie o… KORONAWIRUS W RODZINIE TADEUSZA CHUDECKIEGO. AKTOR ZMAGA SIĘ Z NIEWYOBRAŻALNĄ STRATĄ