Dziś 5 marca 2020 roku na warszawskich Powązkach odbył się pogrzeb Pawła Królikowskiego. Jego syn Antek Królikowski pożegnał ojca w wyjątkowy sposób. Co takiego powiedział?

- W imieniu rodziny dziękuje za przybycie tak liczne. Tato, wiem że patrzysz na nas z góry. Wierzę, że Panu Bóg powierzył ci tam najpiękniejszą z ról. Dziękuje ci w imieniu kochającej żony Gosi i dzieci twoich małych Królików za wszystko. Za to, że nauczyłeś nas uśmiechać się do świata i do ludzi, pokazałeś, jaki piękny potrafi być tan świat i że warto być jego dobrą częścią. Nie było dla Ciebie rzeczy niemożliwych. Każdego dnia przypominałeś, żeby chciało nam się chcieć i udowadniałeś, że chcieć to móc. Dziękuje w imieniu Twoich rodziców dziadka Janka i Jadzi, że dałeś im wiele powodów do domu. Sam doczekałeś się wnuka i zostaniesz ogółem Józka, kiedy dowie się, kim byłeś. Naszym bohaterem będziesz na zawsze - mówił Antek Królikowski.

Słowa Antka Królikowskiego wzruszyły wszystkich zgromadzonych na uroczystości pożegnalnej. Nikt nie spodziewał się tego, co za chwile powie aktor.

Antek Królikowski znany jest ze swojego poczucia humoru. Nawet podczas tak uroczystej mszy żałobnej nie obyło się bez żartu.

Dziękuję wszystkim, że do ostatnich dni umożliwiali Ci aktywność zawodową. Jesteś doskonałym aktorem, ale nigdy nie pokazywałeś mi jak grać, pokazywałeś, jak żyć. Tato zawsze potrafiłeś obrócić w żart każdą sytuację - w końcu urodziłeś się w prima aprilis. Może wkrótce się spotkamy - w końcu w Polsce jest koronawirus. Ale tak jak uczyła nas mama, myjemy raczki. Możesz spać spokojnie kochamy cię tato – powiedział Królikowski.

Przypomnij sobie o… SPRAWDZONY, NIEZAWODNY SPOSÓB NA GRZYBICĘ STÓP. MOŻNA SOBIE Z NIĄ PORADZIĆ W DOMU