Otwarte Fundusze Emerytalne zakładały zwiększenie wysokości emerytur za sprawą lokowania części składek na rynku kapitałowym. Poza emeryturą z ZUS, Polacy otrzymywaliby dodatkowe świadczenie.

Z czasem mówiono nawet, że będzie to główna emerytura. Optymistyczne założenia nie zakończyły się jednak powodzeniem. Od 2011 roku zaczął się powolny proces wygaszania OFE.

W tamtym czasie składka została drastycznie obniżona z 7,3 procenta do 2,3 procenta. W ZUS powstało też specjalne konto, na które przekazywano część składki, która przestała zasilać OFE. W ten sposób rząd Donalda Tuska chciał zmniejszyć deficyt sektora finansów publicznych.

W 2014 roku doszło do kolejnej zmiany w tym zakresie. Tym razem OFE straciły na rzecz ZUS ponad połowę kapitału gromadzonego przez oszczędzających. Przekazo wteydy 51,5 procenta składowanych pieniędzy czyli 153 miliradów złotych.

Co więcej każdy korzystający z OFE dostał 3 miesiące na podjęcie decyzji, czy nadal chce odkładać 2,92 procenta pensji brutto na składkę. Jeśli ktoś nie podjął takiej decyzji, cała składka została przypisana automatycznie do ZUS.

Likwidacja OFE. Jaka była tego przyczyna według rządu Tuska?

Ówczesny rząd PO uzasadniał decyzję o likwidację OFE długiem i deficytem w budżecie. W 2013 roku Jacek Rostowski, minister finansów twierdził, że zmiany te pomgą obniżyć dług publiczny. Kierowane przez niego Ministerstwo Finansów szacowało, że dług z tytułu OFE stanowił ponad 30 procent całego długu publicznego.

Czy reformy OFE powinny być przeprowadzone bez zgody obywatela?

Odkąd w 2011 roku rozpoczęto powolną likwidację OFE nadal społeczeństwo nie uzyskało odpowiedzi na kluczowe pytanie: Czy rząd może w taki sposób decydować o oszczędnościach gromadzonych przez obywateli?

W 2015 roku Trybunał Konsytucyjny wydał wyrok w tej sprawie. Wnioski o zbadanie tego tematu złożyli prezydent Komorowski i Rzecznik Praw Obywatelski prof. Irena Lipowicz. Według niej reforma naruszała zasadę zaufania obywateli do państwa i prawa.

"Obywatel powinien przestrzegać prawa i być lojalny wobec swojego państwa. Również państwo powinno być lojalne wobec swojego obywatela. Sytuacja, w której ludzie mieli wybór, wymaga poszanowania" - powiedziała wtedy RPO.

Wyrok Trybunału Konstytucyjnego w sprawie likwidacji OFE

Trybunał Konstytucyjny uznał, że reformy w systemie emerytalnym przeprowadzono zgodnie z konstytucją. Orzekł, że pieniądze pochodzące ze składek ubezpieczonych i tych gromadzonych w OFE są w rzeczywistości środkami publicznymi, a nie prywatnymi oszczędnościami. To otworzyło drogę do dalszych zmian, w tym również całkowitej likwidacji OFE.

Wiosną tego roku premier Morawiecki poinformował, że 100 procent środków zgromadzonych OFE zostanie przekazane na prywatne Indywidualne Konta Emerytalne.

Chodzi o sumę w wysokości 162,3 miliarda złotych. OFE ostatecznie przejdzie do historii po nowym roku. To własnie wtedy pieniądze zostaną wysłane do IKE.

Co więcej rząd Mateusza Morawieckiego ma zupełnie nowy pomysł na system emerytalny, a konkretnie Pracownicze Plany Kapitałowe. Ustawa ta weszła w życie 1 stycznia 2019 roku. Na jej mocy zostanie utworzony prywatny, dobrowolny system gromadzenia oszczędności emerytalnych.

W program będzie zaangażowane zarówno państwo, jak i pracodawcy czy pracownicy. Uczestnik programu będący pracownikiem może wpłacać do PPK od 2 do 4 procent wynagrodzenia. Z kolei pracodawca dopłaci składkę w wysokości od 1,5 do 4 procent wynagrodzenia.

Planowane są także dopłaty z państwowego Funduszu Pracy w wysokości 20 złotych miesięcznie, co w skali roku wyniesie 240 złotych. W pierwszym roku pracownicy mają otrzymać wpłatę powitalną w wysokości 250 złotych.

W listopadzie 2019 roku premier Morawiecki wnioskował o zmianę konstytucji, co ma zagwarantować ochronę środków zgromadzonych w PPK i IKE.

Może zainteresuje Cię to: ZUS WYDAŁ OŚWIADCZENIE W SPRAWIE TRZYNASTEJ EMERYTURY. EMERYCI POWINNI TO WIEDZIEĆ

Zobacz także: 62-LETNIA MIESZKANKA LUBLINA ZAMYKA RANKING NAJNIŻSZYCH EMERYTUR. ILE WYNOSI JEJ MIESIĘCZNA EMERYTURA

Na portalu "Życie" informowaliśmy o: TO JUŻ PEWNE, CUKIER ZOSTANIE OPODATKOWANY. MINISTERSTWO ZDROWIA WŁAŚNIE PODAŁO DOKŁADNĄ DATĘ