Wiosną tego roku, na jaw wyszła poważna sprawa, w która zamieszany został Jarosław Bieniuk. Były piłkarz reprezentacji Polski, został oskarżony o gwałt.

Podejrzany miał najpierw podać narkotyki, a później zgwałcić jedną z trójmiejskich celebrytek – Sylwię Sz.. Jak się okazuje, pojawiły się nowe okoliczności w tej sprawie.

Jak donosi Pikio.pl, mogłoby się wydawać, ze sprawa Jarosława Bieniuka dobiegła już końca, a jej efekt poznamy z końcem listopada bieżącego roku.

Nic bardziej mylnego, podobno w sprawie domniemanego gwałtu pozostają nierozwiązane kwestie. W związku z tym, Jarosław Bieniuk może mieć postawione kolejne zarzuty.

Powodem przedłużenia kończącego się już procesu, może być sprawa dotycząca posiadania przez piłkarza narkotyków.

Jak wiemy, sprawa o gwałt na celebrytce została umorzona, jednak w śledztwie pojawiają się nierozwiązana dotąd zagadka, czy Jarosław Bieniuk posiadał przy sobie niezadowolone substancję i czy podał Sylwii Sz. Kokainę?

Jak mówi prokurator Grażyna Wawryniuk, w sprawie cały czas trwają czynności wyjaśniające.

- Termin śledztwa upływa wraz z końcem listopada. Na razie nie wiadomo, czy zajdzie potrzeba, by wnioskować o jego przedłużenie. W sprawie cały czas trwają czynności.

Nie wiadomo, czy były piłkarz łódzkiego Widzewa zażywał niedozwolone substancje. Obecność narkotyków w krwi pokrzywdzonej została wykryta.

Przypominamy...NOWE FAKTY W SPRAWIE JAROSŁAWA BIENIUKA. NA NAGRANIU Z MONITORINGU ODPROWADZA KOBIETĘ DO TAKSÓWKI. PÓŹNIEJ ZOSTAŁ OSKARŻONY

Informowaliśmy także: KOLEJNA KOBIETA OSKARŻA BIENIUKA. BYŁY PIŁKARZ „ZSZOKOWANY ZARZUTAMI”