Kora, wokalistka zespołu Maanam odeszła 28 lipca 2018, przegrywając swoja walkę z rakiem. W żałobie pogrążyła się nie tylko rodzina i bliscy piosenkarki, ale także fani i artyści. To Ci ostatni zdecydowali się stworzyć na jej cześć mural, który został zdewastowany.
Jej śmierć spowodowała na scenie muzycznej ogromna wyrwę. Aby uwiecznić tę pełną blasku i koloru postać, jeden ze stołecznych artystów zdecydował się wykonać mural. O wyjątkowości tego arcydzieła świadczy nie tylko idealnie odwzorowana twarz artystki, ale również miejsce, w którym znajduje się mural. Rosnący obok kasztanowiec sprawia, ze zmieniające się z każdą porą roku liście przypominają fryzurę Kory.
Zobacz także: OTO PRZYSZŁE EMERYTURY. POLSKA Z NAJNIŻSZYM WYNIKIEM W EUROPIE
Dzieło znajdujące się przy ulicy Nowy Świat 18/20 zostało odsłonięte w styczniu tego roku. Zarówno autor – Brunon Althamer, jak i fajni piosenkarki liczyli na to, że mural nie padnie ofiara lokalnych chuliganów. Niestety, prawdopodobnie w nocy z 10 na 11 października mural został zdewastowany.
Zobacz także: SŁUŻBA ZDROWIA W TARAPATACH. KOLEJNY SZPITAL ZADŁUŻONY
– Co za gnojki! Ostatnio jak byłam, wyrzucałam butelki po piwie i innych trunkach. Niestety zbiera się tam szemrane towarzystwo z okolicznych pubów. Kamery powinni zainstalować albo ogrodzenie pod prądem – czytamy w komentarzu jedne z internautek.
– Poproście ładnie Bruno to zreperuje, a tak przy okazji jakby była kamera to tego …#%€¥…. byśmy złapali!!! Trzeba się nad tym zastanowić -czytamy dalej.
Sprawę zgłoszono odpowiednim służbom, sprawca nie został jeszcze zatrzymany.
Źródło: ”Pikio.pl”