W sobotę, 12 października, odbył się pochówek Shaya Bradleya – weterana irlandzkich sił obronnych. Podczas pożegnania żołnierza nagle dało się słyszeć pukanie i… głos wojskowego!
„Halo, wypuście mnie! Tu jest cholernie ciemno!” – zabrzmiał głos.
Uczestnicy pogrzebu byli zszokowani. Okazało się jednak, że Shay Bradley jeszcze przed śmiercią nagrał wiadomość o tej treści i prosił o odtworzenie jej podczas pogrzebu.
Zobacz także: TO JUŻ KONIEC LEGITYMACJI SZKOLNYCH! CO PROPONUJE MEN?
Bradley powiedział o swoim planie tylko córce i wnuczce. Andrea napisała na swoim Twitterze, że głos Shaya był odtworzony ze schowanego głośnika, który ustawiono przy samym nagrobku.
Ujawniła, że ten plan był ostatnią wolą jej ojca.
„Najlepsze możliwe pożegnanie dla tego wspaniałego człowieka” – dodała.
Plan powiódł się. Bradleyowi udało się rozśmieszyć wszystkich uczestników pogrzebu – dokładnie tak, jak sobie tego życzył.
Poczucie humoru wojskowego było znane nie tylko wśród innych żołnierzy, ale i wszystkich z jego otoczenia. Wnuczka Shaya mówiła, że jej dziadek kochał rozśmieszać ludzi.
„Dostał to, na co w pełni zasłużył” – skwitowała Chloe Kiernan.
Związek Weteranów Irlandzkich Sił Obronnych godnie pożegnał się z jednym z członków. Opublikował w internecie nagranie z pogrzebu, a także skomentował:
„Odpowiedź na pytanie, czym różni się żołnierski humor od cywilnego, jest prosta – czernią. To wideo mówi samo za siebie…”
Zobacz także: TO BYŁA TOTALNA KLĘSKA! OTO POLITYCY, KTÓRZY STRACILI MIEJSCA W SEJMIE [GALERIA]
Zobaczcie sami!
Źródło: „interia.pl”