Barbara Kurdej-Szatan postanowiła podzielić się ze swoimi sympatykami obawami. We wpisie alarmuje, że jej ukochane miejsce w Krakowie jest zagrożone. Jak wskazuje portal „Plejada”, aktorka wskazała, że może dojść do przejęcia Teatru Variete przez inną krakowską placówkę. Zaapelowała do prezydenta Krakowa. Poznajcie szczegóły!

Barbara Kurdej-Szatan obawia się o przyszłość swojego ukochanego miejsca

W najnowszym wpisie zamieszczonym w mediach społecznościowych Barbara Kurdej-Szatan wróciła do początków swojej kariery aktorskiej. Ta zaczęła się od Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej (obecnie AST). Kurdej-Szatan przypomniała, że jednym z jej wykładowców był Janusz Szydłowski, twórca Teatru Variete.

Aktorka nie kryje obaw, że teatr może zostać odebrany jego założycielowi. Dla niej samej byłby to ogromny cios, podobnie jak dla wielu osób, którzy pokochali to miejsce. Okazuje się, że prezydent Krakowa poinformował obecnego dyrektora Teatru Variete, który dochodzi do zdrowia, że może stanąć do konkursu by zachować swoją funkcję.

„Prezydent Krakowa mógłby, np. tak jak to jest w Teatrze Stu, gdzie Krzysztof Jasiński pełni funkcję dyrektora nadzorującego, również i w Variete zaoferować takie rozwiązanie. Z szacunku do człowieka, który stworzył to miejsce, który poświęcił temu prawie pół swojego życia” – napisała Kurdej-Szatan.

Kurdej-Szatan nie gryzła się w język

Barbara Kurdej-Szatan stwierdziła, że prezydent Aleksander Miszalski „kompletnie bez szacunku” poinformował o konkursie Janusza Szydłowskiego na piśmie. Nie były to jedyne mocne słowa, jakie padły ze strony aktorki. Stwierdziła, że dla władz Krakowa ważniejsze są „pieniądze” niż „człowieczeństwo i docenienie”.

Oberwało się nie tylko prezydentowi Krakowa, ale także dyrektorowi Teatru Bagatela, który zasugerował przejęcie Teatru Variete. „No to panie Wyrobiec — dla pana informacji i z całym szacunkiem dla talentu aktorskiego zespołu Bagatela — aby robić musical, aktorowi potrzebne są nie tylko umiejętności aktorskie, ale i wokalne i taneczne" – napisała Kurdej-Szatan.

Barbara Kurdej-Szatan podkreśliła, że ma nadzieję iż Aleksander Miszalski nie pozwoli na przejęcie sceny musicalowej.

To też może cię zainteresować: Jarosław Kaczyński nie przebiera w słowach. Odpowiedź dla Tuska bez ogródek

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Tysiące owadów sparaliżowały miasto. Mieszkańcy żądają stanu wyjątkowego

O tym się mówi: Niepokojące doniesienia z polskiej wsi. Grasuje groźny wirus. Służby wdrażają procedury kryzysowe