Jak przypomina serwis „Pomponik”, Małgorzata Mikusek jest jedną z uczestniczek „Sanatorium miłości”. Przez czterdzieści lat mieszkała we Włoszech, jednak zdecydowała się wrócić do kraju. Jak przyznała, bardzo się cieszy z powrotu, choć nie obyło się bez problemów. Wszystko przez emeryturę.

Małgorzata Mikusek wróciła do kraju

Małgorzata Mikusek jest jedną z uczestniczek „Sanatorium miłości”. Widzowie mieli okazję zobaczyć ostatnio kadry z jej drugiej randki z Markiem. Wielu fanów programu zastanawia się, jak dalej potoczy się relacja pary. Trudno się temu dziwić, wyraźnie widać, że Małgorzata powoli zaczyna tracić cierpliwość do mężczyzny.

Choć kuracjuszka nie może zdradzić, jaki będzie finał tej znajomości, zdobyła się na inne wyznanie. Okazuje się, że od chwili, w której wzięła udział w programie, praktycznie cały czas jest w Polsce. Jak wyznała w wywiadzie dla "Plejady", na kilka tygodni wróciła do Toskanii, żeby spotkać się z synem i córką.

Małgorzata zdradziła, że była szczęśliwie zakochana. Wyszła za mąż za Włocha i jak podkreśla była to „wielka miłość”. Dodała, że nigdy nie żałowała, że dla męża porzuciła scenę i taniec.

Emerytura to spory problem

Przed wyjazdem do Włoch Małgorzata Mikusek była tancerką. Jak przyznała, nie myślała wówczas o przyszłości i emeryturze, bo najważniejsze było dla niej to, żeby tańczyć i móc wyjeżdżać za granicę. To dlatego dziś jej świadczenie jest tak niskie.

„Pracowałam przez wiele lat przez Pagart, to było na umowę zlecenie. W tamtym okresie żyłam moimi wyjazdami, moim tańcem, muzyką. Nie brałam pod uwagę tego, co będzie, jak stanę się starsza i dojdę do wieku emerytalnego. To była umowa na zlecenie, więc w związku z tym, umówmy się, nie były płacone składki. Tak że ja emeryturę mam po prostu bardzo, bardzo niską. Natomiast mnie to nie interesuje, bo mam swoje pieniądze” – wyznała w rozmowie z Plejadą.

Jak przyznała, od nikogo nie oczekuje wsparcia finansowego. Jak przyznaje jest „samowystarczalna” i nie musi „żyć ponad stan”.

Małgorzata Mikusek/YouTube @Seriale - Streszczenia

Zaskoczeni?

To też może cię zainteresować: Jarosław Kaczyński nie przebiera w słowach. Odpowiedź dla Tuska bez ogródek

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Tysiące owadów sparaliżowały miasto. Mieszkańcy żądają stanu wyjątkowego

O tym się mówi: Niepokojące doniesienia z polskiej wsi. Grasuje groźny wirus. Służby wdrażają procedury kryzysowe