Jak podaje portal "Super Express", Anita Sokołowska cieszy się ogromną popularnością i sympatią widzów. Choć jest rozpoznawalna, udaje się jej zachować swoje życie prywatne w tajemnicy. Nie oznacza to, że aktorka nigdy nie mówi o nim nic. Ostatnio zdradziła, że rozstała się ze swoim wieloletnim partnerem.

Anita Sokołowska cieszy się sympatią widzów

Anita Sokołowska przez 11 lat występowała w serialu "Przyjaciółki", który przyniósł jej sympatię widzów. Niespodziewanie w ubiegłym roku ogłosiła zakończenie swojej przygody z formatem. Ostatnio aktorkę można zobaczyć na wielu branżowych imprezach. Od czasu do czasu zagląda też na plan serialu, w którym grała.

Szczegółami swojej pracy dzieli się z fanami w mediach społecznościowych, gdzie od czasu do czasu dzieli się także nieco bardziej prywatnymi kadrami. Zawsze dbała jednak o to, żeby zapewnić prywatność swojemu partnerowi Bartoszowi Frąckowiakowi, z którym doczekała się 11-letniego dziś syna.

Plotki o kryzysie w ich związku pojawiały się już od dłuższego czasu, choć aktorka konsekwentnie unikała odnoszenia się do nich. W końcu jednak zdecydowała się zabrać głos. Okazuje się, że para nie jest już razem.

Anita Sokołowska rozstała się z partnerem

Anita Sokołowska potwierdziła, że doszło do rozstania z Frąckowiakiem. Jak wskazuje tabloid, nie doszło do niego w ostatnim czasie, ale już dwa lata temu.

"Ponad dwa lata temu rozstałam się z moim partnerem. Pozostajemy w życzliwej relacji. Z uwagi na dobro naszego syna, proszę o uszanowanie prywatności" - powiedziała aktorka w rozmowie z portalem "Party".

Spodziewaliście się, że tak długo udało się aktorce zachować rozstanie w tajemnicy?

To też może cię zainteresować: Porażające sceny w trakcie ostatniego pożegnania dziecka. Dziewczynka nagle się poruszyła

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Z życia wzięte. "Kiedy wnuk nauczy się zasypiać przy hałasie, wszystko będzie łatwiejsze": Powiedziała matka, grzechocząc garami, gdy mój syn spał

O tym się mówi: "Sylwester Marzeń" już nie w Zakopanem. Wybór padł na inne miasto. Dla Polsatu to zła wiadomość