Jak przypomina portal "Pomponik", choć Telewizja Polska zdecydowała się zdjąć z anteny kilka popularnych formatów, "Sanatorium miłości" nadal będzie gościć w ramówce. Sympatycy miłosnego show odetchnęli z ulgą, kiedy pojawiły się zapowiedzi, że program wróci z kolejnym sezonem, choć na sympatyków program czekają spore zmiany.

Będzie kolejny sezon "Sanatorium miłości"

"Sanatorium miłości" gości na antenie TVP od pięciu lat i z marszu podbił serca widzów. Spora liczba fanów programu sprawiła, że format zajmuje stałe miejsce w ramówce. Nie zmieniły tego nawet przetasowania we władzach stacji. Choć format zachował miejsce w ramówce, nie ominą go zmiany.

Z ustaleń dziennikarzy portalu "Plejada" wynika, że najnowsza edycja nagrywana była w zupełnie innej niż dotychczas lokalizacji. Uczestnicy programu będą mieli okazję spróbować nieco innych aktywności. Do tego na sympatyków programu czeka "zaskakujące zakończenie turnusu".

Sportowcy w "Sanatorium miłości"

Dokładne szczegóły nie są znane, choć do mediów wyciekło kilka informacji. Wiadomo, że tym razem randkowe show TVP kręcono na Mazurach, a konkretnie w Mikołajkach. Nie jest tajemnicą, że zmiana lokalizacja pozwolił twórcom programu na spróbowanie nowych aktywności.

Te, jeśli wierzyć Telewizji Polskiej, mają być dość wymagające, choć dla "najbardziej usportowionego składu w historii serii", nie powinno to być większym problemem. Z informacji, jakie docierają do nas z TVP, wynika, że zdjęcia do najnowszego sezonu już się zakończyły. Teraz trwają pracę nad montażem.

Jedno pozostanie niezmienne, prowadzącą miłosny format pozostaje Marta Manowska, która od początku prowadzi "Sanatorium miłości".

Jesteście ciekawi nowej odsłony "Sanatorium miłości"?

To też może cię zainteresować: Szymon Hołownia spotkał się z wyborcami. Po tym pytaniu polityk na chwilę zamilkł

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: To niezwykła modlitwa na sytuacje bez wyjścia. Skuteczna w sprawach trudnych i beznadziejnych

O tym się mówi: Nowe komplikacje w sprawie dzieci Barbary Sienkiewicz. Zaskakująca decyzja sądu